Dziennikarze radia RMF FM ujawnili, że we wrześniu parlamentarzyści PiS: Anna Sikora i Zbigniew Romaszewski odwiedzali w areszcie lidera kiboli Legii – Piotra S., ps. „Staruch”.

Chciałam na własne oczy zobaczyć, jak tam jest. Jak czuje się Piotr S. - tłumaczyła w rozmowie z dziennikarzem RMF FM posłanka Anna Sikora. Chciałam dowiedzieć się od niego, czy zostało w jakiś sposób uchybione prawo ,czyli czy został pobity – dodała.

Na widzenie ze „Staruchem” wyraził zgodę prokurator, który wniósł o areszt dla Piotra S. Jak twierdzą dziennikarze RMF FM, takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko. W rozmowie z Romanem Osicą prokuratura nie chciała wyjaśnić, dlaczego wydano zgodę na odwiedziny parlamentarzystów PiS-u u aresztanta. Jak tłumaczono, prokurator ma prawo udzielić takiej zgody wobec każdej osoby. Śledczy podają jednak uzasadnienia, jakie pojawiły się we wnioskach o widzenia. Osoby te motywowały swój wiosek o zezwolenie na widzenie z tymczasowo aresztowanym tym, że wykonują mandat posła i senatora - powiedział nam Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Sąd w uzasadnieniu decyzji o aresztowaniu Starucha podawał, że istnieje obawa matactwa. Jednak, zdaniem prokuratora, w tym przypadku nie można o tym mówić, bo odwiedzającymi były osoby zaufania publicznego.

"Staruch" trafił do aresztu w maju na wniosek prokuratury, która zarzuca mu udział w rozboju. Piotrowi S. grozi za to 12 lat więzienia. Na początku września Beata Kempa udzieliła „Staruchowi” poręczenia, twierdząc że został zatrzymany za „przekonania polityczne”.