Pod hasłami "Tak dla europejskiej solidarności, Tak dla miejsc pracy i praw pracowniczych, Nie dla polityki cięć" odbędzie się w sobotę euromanifestacja we Wrocławiu. W stolicy Dolnego Śląska ma protestować ok. 40 tys. związkowców z całej Europy.

Jak poinformował PAP w poniedziałek Wojciech Gomułka, rzecznik prasowy przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, w akcji wezmą udział związkowcy z trzech głównych polskich central związkowych: NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych oraz przedstawiciele kilkudziesięciu organizacji związkowych z całej Europy. Organizatorem protestu jest Europejska Konfederacja Związków Zawodowych (EKZZ).

"Termin demonstracji nie jest przypadkowy, zbiega się z terminem spotkania na szczycie we Wrocławiu europejskich ministrów finansów. Politycy tego dnia obradować będą na nieformalnym spotkaniu we wrocławskiej Hali Stulecia" - mówił Gomułka.

Z kolei Bernadette Segol, sekretarz generalna Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych, powiedziała, że europejscy pracownicy domagają się pilnych zmian. "Potrzebujemy natychmiastowych rozwiązań dla polityki zatrudnienia, dla ochrony praw pracowniczych i związkowych. Niestety, do tej pory, w ramach rozwiązań problemów zaproponowano nam tylko szereg cięć socjalnych, których związkowcy nie mogą zaakceptować" - mówiła Segol.

Redukcja zadłużenia, wprowadzenie euroobligacji, opodatkowanie transakcji bankowych

EKZZ opowiada się za silnym, solidarnościowym paktem, popiera plany redukcji zadłużenia, wprowadzenie euroobligacji, opodatkowanie transakcji bankowych. "Do tej pory spotykamy się jedynie z półśrodkami, połowicznymi rozwiązaniami, uciekaniem od odpowiedzialności przed podejmowaniem decyzji. Brakuje nam konkretów rozwiązań na miarę zaistniałej sytuacji i skutecznych środków zaradczych" - dodała sekretarz.

Gomułka dodał, że manifestacja ma również inne powody. "Europejskie związki zawodowe w wielu krajach obserwują falę ataków na związki zawodowe, prawa pracownicze i europejski model socjalny. Przeciwko temu związkowcy również chcą zaprotestować" - mówił Gomułka.

Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) Jan Guz powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie, że w przypadku Polski manifest ma wymiar podwójny. "W Polsce ma to wymiar podwójny, ponieważ nadal odczuwamy w społeczeństwie, że Polska jest tej drugiej prędkości w Unii Europejskiej. Ciągle mamy dużo niższe wynagrodzenia (...), dużą emigrację zarobkową, nie są tworzone miejsca pracy i ciągle ograniczane są finanse na aktywną walkę z bezrobociem" - powiedział przewodniczący OPZZ.

Guz stwierdził też, że po wynikach polskich przedsiębiorstw widać, że kryzys ich nie dotknął. "Kryzys głównie dotknął polskie społeczeństwo" - podkreślił.

Do Wrocławia wybiera się ponad 10 tys. osób

Jak powiedział Guz, z OPZZ do Wrocławia wybiera się ponad 10 tys. osób. "Będą reprezentowane wszystkie branże, które są obecne w OPZZ: związek nauczycielstwa polskiego, hutnicy, metalowcy, gospodarka komunalna" - wymienił GUZ.

Dodał, że w manifestacji może uczestniczyć ok. 40 tys. związkowców. Spotykają się oni w sobotę na Stadionie Olimpijskim, w pobliżu Hali Stulecia i stamtąd przemaszerują ulicami Wrocławia do Rynku. Tu planowane jest wystąpienie przywódców central związkowych i zakończenie manifestacji.