W wyniku przedłużającego się konfliktu między reżimem libijskiego Muammara Kadafiego a siłami powstańczymi mogło zginąć od 10 do 30 tysięcy osób - ocenił w środę ambasador USA w Libii Gene Cretz.

"Otrzymujemy, także od naszych informatorów w Trypolisie i na zachodzie kraju, relacje o zwłokach leżących na plażach" - powiedział Cretz, dodając, że skala sytuacji nie będzie znana, dopóki nie zakończą się starcia.

Według dyplomaty nie ma żadnych sygnałów, które mogłyby świadczyć o tym, że oddziały Kadafiego respektują zawieszenie broni, które ogłosił sam Kadafi.

"Kadafi i jego kaci nie mają zamiaru zakończyć przemocy i rozlewu krwi" - podkreślił.