Takiej eskalacji przemocy w wykonaniu piłkarskich kibiców już dawno w Niemczech nie było. W sobotę dali o sobie znać chuligani spod znaku Hannover 96 oraz FC St. Pauli, demolując pociągi i dworce.

Kibice Hannoveru wracali z wyjazdowego meczu w Hamburgu z tamtejszym HSV, natomiast FC St.Pauli z Wolfsburga.

Rywalizujące ze sobą grupy spotkały się najpierw na stacji w Uelzen, wywołując bójki. Zdemolowane zostały pociągi oraz urządzenia dworcowe. Policji udało się zaprowadzić porządek. Służby porządkowe musiały użyć pałek.

Do zamieszek z udziałem 500 rozwydrzonych młodych ludzi doszło potem na dworcu w Hanowerze. Chuligani wyrywali fotele z wagonów i rzucali środki pirotechniczne.