8-letnia dziewczynka, która 10 dni temu wróciła z Meksyku i przebywała we wrocławskim szpitalu z podejrzeniem zachorowania na świńską grypę, wróciła do domu. Wyniki badań dziecka mogą być znane pod koniec weekendu.

"Lekarz zdecydował, że dziewczynka jest w dobrym stanie i może wrócić do domu" - powiedział szef dolnośląskiego sztabu kryzysowego Robert Korzeniowski.

Rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar powiedział, że od dziewczynki zostały pobrane próbki, które zostały przesłane do Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie.

"Wyniki będą znane pod koniec weekendu. Dziewczynka, wróciła 10 dni temu z Meksyku. Według nowych wskazań jest 7 dni, kiedy można zauważyć objawy chorobowe, typu podwyższona temperatura ciała" - powiedział Bondar.

W tej chwili u dwóch osób zachodzi podejrzenie zakażenia

Wczoraj Ministerstwo Zdrowia informowało, że w Polsce nadal nie ma żadnego potwierdzonego przypadku zakażenia tym wirusem. W tej chwili są dwie osoby, u których zachodzi podejrzenie zakażenia. Specjalnym nadzorem w związku z możliwością zakażenia wirusem świńskiej grypy zostaną objęte nie tylko osoby wracające z Meksyku, ale także z USA i Kanady.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że według stanu na godz. 6.00 GMT (8.00 czasu polskiego) w piątek liczba oficjalnie potwierdzonych przypadków świńskiej grypy na świecie wynosi 331, a 10 osób zmarło na tę chorobę.