W stolicy we wtorek po południu wyłączono symbolicznie światło w kilku miejscach w ramach protestu samorządów. Akcja odbywa się pod hasłem "Pozostaje nam tylko ciemność". W stolicy zgasło oświetlenie kilku mostów. O godz. 17 niewidoczny był też Pałac Kultury i Nauki.

"W miastach w całej Polsce symbolicznie zgasną światła w proteście przeciw rosnącej finansowej presji wywieranej na lokalne budżety przez rząd. W Warszawie wyłączymy iluminację kilku miejsc - symbolicznie, bez zagrożenia dla bezpieczeństwa" - informował wcześniej prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

We wtorkowe popołudnie nie włączono w Warszawie m.in. oświetlenia mostów: Śląsko-Dąbrowskiego, Gdańskiego, Poniatowskiego, Siekierkowskiego, Świętokrzyskiego. O godz. 17 nie zapalono też oświetlenia Pałacu Kultury, który był niemal niewidoczny już z kilkuset metrów.

Polska i Węgry sprzeciwiły się rozporządzeniu w sprawie mechanizmu wiążącego dostęp do środków unijnych z kwestią praworządności. Pozostałe państwa UE rozporządzenie zaakceptowały. Przedstawiciele rządów Polski i Węgier zapowiadają możliwość weta kolejnego wieloletniego budżetu UE na lata 2021-2027; elementem pakietu budżetowego jest też tzw. fundusz odbudowy po epidemii koronawirusa.

"Będziemy dbali o to, by głos samorządów był w całej Europie słyszalny, żeby wszyscy wiedzieli, że jest stanowisko inne niż rządu, że jest stanowisko większości z nas, którzy popierają zakończenie negocjacji budżetowych i zadbanie o to, by te nowe instrumenty mogły funkcjonować" - mówił pod koniec listopada prezydent stolicy; wtedy też poinformowano o akcji gaszenia świateł. (PAP)

autorka: Natalia Kamińska