Co najmniej 10 osób odniosło obrażenia z powodu pożaru, który wybuchł w środę w składach amunicji byłej jednostki wojskowej pod Riazaniem w centralnej Rosji. Świadkowie mówią o silnych i częstych wybuchach, które utrudniają akcję ratunkową.

W pobliżu miejscowości Żełtuchino pod Riazaniem doszło do pożaru, który spowodował detonację składowanej tam amunicji. Władze wojskowe nie podały, jakiego dokładnie rodzaju amunicja znajdowała się w magazynach, tylko że chodzi o pociski artyleryjskie. Odłamki wybuchających pocisków podpaliły trawę w miejscowości Kuźminka-2, położonej w odległości 3 km od jednostki – podała agencja TASS.

Z okolicznych miejscowości ewakuowano według oficjalnych danych ponad 2300 osób – poinformowała agencja. Z terytorium jednostki wywieziono również żołnierzy i personel cywilny. Ewakuacja odbywa się w promieniu 25 km.

W akcję ratunkową zaangażowano ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych, kilkudziesięciu wojskowych oraz sprzęt, w tym pociąg strażacki i wzmocnione wozy. W gotowość postawiono także samoloty wojskowe Ił-76 i dwa śmigłowce Mi-8.

Pożar miał rozprzestrzenić się na terenie jednostki z palących się traw. Przyczynił się do tego porywisty wiatr.

TASS podaje również, że fala wybuchu i odłamki uszkodziły okoliczne domy.

Komitet Śledczy wszczął sprawę karną z artykułu o złamaniu przepisów dotyczących obchodzenia się z bronią.

W obwodzie riazańskim ogłoszono stan wyjątkowy. (PAP)