Ukraina liczy na apelację po decyzji sądu we francuskim Aix-en-Provence, który nie zgodził się na zamknięcie tzw. przedstawicielstwa Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) w Marsylii - oświadczyła w czwartek rzeczniczka MSZ w Kijowie Mariana Beca.

Według niej rosyjskie media uznały decyzję francuskiego sądu za zalegalizowanie DRL, która, według Kijowa, jest organizacją terrorystyczną.

„W żaden sposób nie chodzi o legalizację organizacji terrorystycznej, jak to próbują przedstawiać rosyjskie media” - powiedziała agencji Interfax-Ukraina.

"Mamy nadzieję, że apelacja rozwiąże ten problem i działalność tej organizacji zostanie wstrzymana” - podkreśliła Beca.

Głos w tej sprawie zabrał też ambasador Ukrainy we Francji Ołeh Szamszur. „Jestem głęboko rozczarowany decyzją sądu w sprawie tzw. centrum przedstawicielskiego DRL we Francji. Liczymy, że zostanie ona zaskarżona przez prokuraturę; działalności przedstawicielstwa terrorystycznej DRL we Francji w końcu należy położyć kres” - napisał na Twitterze.

Rosyjskie media podały w czwartek, że sąd Aix-en-Provence zdecydował, że centrum prorosyjskich separatystów z Doniecka w Marsylii nie zostanie zamknięte. Odrzucił tym samym wniosek, złożony w tej sprawie przez francuski rząd.

W sprawie otwartego w 2017 roku przedstawicielstwa DRL interweniował wcześniej u francuskich władz ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy informowała wtedy, że związani z przedstawicielstwem obywatele Francji odwiedzali wcześniej Rosję, zaanektowany przez nią Krym oraz byli w zajętym przez separatystów prorosyjskich Doniecku.

Francja, obok Niemiec, Ukrainy i Rosji, uczestniczy w trwających od 2015 roku pracach tak zwanego formatu normandzkiego, których celem jest uregulowanie konfliktu w Donbasie. Walki w tym regionie trwają od wiosny 2014 roku i kosztowały życie ponad 10 tys. osób.