Instytut Pamięci Narodowej odmówił udostępnienia Lechowi Wałęsie dostępu do jego akt SB z lat 1970 - 1976 r., gdy był zarejestrowany jako tajny współpracownik o pseudonimie Bolek, informuje "Rzeczpospolita".

Gdański oddział Instytutu powołuje się na zapis który zabrania udostępnienia niektórych dokumentów byłym agentom. Nie chodzi o wszystkie dokumenty z tego okresu, lecz tylko o te, które osobiście napisał Wałęsa, lub takie, które powstały w wyniku jego donosów ustnych. IPN odmawia też Wałęsie odtajnienia nazwisk innych tajnych współpracowników kryjących się pod pseudonimami. Tego również w przypadku byłych TW zakazuje prawo.

O dostęp do akt Wałęsa bezskutecznie starał się od dwóch lat

O dostęp do tych akt Wałęsa bezskutecznie starał się od dwóch lat. Gazeta nieoficjalnie dowiedziała się, że decyzja gdańskiego oddziału IPN spowodowana jest ustaleniami jakie poczynili Piotr Gontarczyk i Sławomir Cenckiewicz pisząc książkę "SB a Lech Wałęsa".

Były prezydent, przebywający obecnie w Meksyku, zamierza odwoływać się od decyzji IPN, podaje "Rzeczpospolita" i przypomina, że w 2000 r. sąd uznał, że Wałęsa nie był tajnym współpracownikiem SB. W 2005 r. otrzymał on od IPN status osoby poszkodowanej.