ROZMOWA
Jarosław Flis politolog UJ / Dziennik Gazeta Prawna
Dlaczego protesty w sprawie sądów nie wstrząsają prezesem PiS, a gdy pojawia się kwestia nagród w rządzie, to mamy polityczne trzęsienie ziemi i radykalny projekt obcinający wynagrodzenia?
Ta kwestia przełożyła się na spadek w sondażach, a tamta nie. To pierwsza część opowieści. Druga jest taka, że w pierwszym przypadku można mówić, że to kwik świń odrywanych od koryta, a w przypadku nagród trudno tak przedstawić sytuację. Kontekst sprawy jest inny. W efekcie mamy próbę ucieczki do przodu i zapłacenia cudzymi pieniędzmi za własne przewiny.
Ale czemu to aż tak drażliwa kwestia?
Bo to zaprzeczenie tego, co się mówiło wcześniej. PiS zapowiadał, że coś zrobi z sądami, ale nie zapowiadał, że jego politycy będą pracować ciężej niż ci z PO, ale też zarabiać sporo więcej niż tamci. Dawniej punktowało się PO za stwierdzenia, że za 6 tys. zł pracuje złodziej czy idiota, a teraz są pytania, kto pracuje za 60 tys. nagrody. Poza tym liczba osób, które zetknęły się z sądem i mają w związku z tym złe doświadczenia, jest mała, a 60 tys. zł nagrody każdy chciałby dostać.
Jakie będą skutki, jeśli wejdzie w życie ustawa proponowana przez prezesa PiS?
Morale w Sejmie nie wzrośnie, bo zawalili ministrowie, a zapłacą posłowie z tylnych rządów. Jest także pytanie, dlaczego płacić mają samorządowcy. Przez dwa lata PiS nie mówił, że pensje w samorządach są problemem. Tu też będzie poczucie płacenia cudzych rachunków. Gdyby PiS ograniczył się do rządu, byłoby to zrozumiałe. A tak coś, co wydaje się polityczną Wunderwaffe, bo postawi w kłopotliwej sytuacji opozycję, może okazać się nieskuteczne, bo PiS narobi sobie wrogów. Właśnie trwają negocjacje wójtów i burmistrzów w sprawie list do sejmików. Teraz oni chętniej wystartują przeciwko PiS, a nie wejdą z nim w koalicję. ⒸⓅ
Co zapowiedział Jarosław Kaczyński, co odpowiada opozycja
– Będzie dużo skromniej niż było dotychczas – stwierdził prezes PiS. On i jego partia w ten sposób chcą zakończyć ciągnący się od tygodni kryzys wizerunkowy w związku z wypłatami wysokich nagród dla konstytucyjnych ministrów i ich zastępców. Jarosław Kaczyński zapowiedział obniżenie o 20 proc. pensji poselskich oraz wprowadzenie nowych limitów obniżających wynagrodzenia wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków i starostów, a także ich zastępców. Do tego dojdzie zniesienie dodatkowych świadczeń dla kierownictw spółek Skarbu Państwa. Ministrowie zostali zobowiązani do oddania swoich nagród na Caritas.
– Jeśli ktoś by nie chciał głosować za tego rodzaju decyzjami, to straci szansę na miejsce na liście wyborczej – zapowiedział Jarosław Kaczyński.
– Przyjmujemy te tłumaczenia i przeprosiny, ale to nie wystarczy – oświadczył lider PO Grzegorz Schetyna. Zapowiedział, że jego partia ustosunkuje się do propozycji PiS, gdy pojawi się projekt ustawy. Skrytykował obowiązek przekazania ministerialnych nagród dla Caritas. – Te pieniądze pochodzą z budżetu i są własnością nas wszystkich, pochodzą z naszych podatków i powinny Polakom zostać zwrócone – stwierdził Grzegorz Schetyna. ⒸⓅ