W świetle zgromadzonych dowodów decyzja ws. Noakowskiego16 była dość oczywista - ocenił członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji Paweł Rabiej (N). Na tej sprawie - dodał - stracili wszyscy: spadkobiercy, beneficjenci decyzji reprywatyzacyjnych, miasto, a przede wszystkim lokatorzy.

Komisja weryfikacyjna uznała w piątek, że decyzja reprywatyzacyjna z 2003 r. ws. nieruchomości przy ul. Noakowskiego 16 została podjęta z naruszeniem prawa i zdecydowała o nałożeniu na beneficjentów reprywatyzacji obowiązku zwrotu równowartości nienależnego świadczenia w wysokości ponad 15 mln zł.

Komisja wskazała w uzasadnieniu decyzji, że umowa sprzedaży z grudnia 1945 r., na podstawie której nabyto prawo własności nieruchomości, została oparta o sfałszowane dokumenty; nie doszło do skutecznego nabycia tych praw. "W konsekwencji spadkobiercy rzekomych nabywców, nie powinni uzyskać statusu stron postępowania reprywatyzacyjnego" - powiedział szef komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki.

"Dla komisji weryfikacyjnej w świetle zgromadzonych dowodów była to decyzja dość oczywista" - ocenił w TVP Info Rabiej dodając, że w tej sprawie "było bardzo dużo nowego i starego materiału dowodowego". Rabiej podkreślił, że sprawa Noakowskiego 16 pokazuje, jak wielkie są "konsekwencje zaniedbań urzędniczych z lat 40-tych jeszcze, z lat 50-tych, z lat 90-tych".

"Na tej sprawie stracili wszyscy: straciły osoby, które były spadkobiercami, stracili ci, którzy byli beneficjentami decyzji reprywatyzacyjnej, straciło miasto, bo straciło kamienicę o wartości 50 mln złotych (…), straciły te osoby, które tę decyzję reprywatyzacyjną dostały, bo dzisiaj muszą zwrócić te pieniądze, które im się nie należały (…), ale przede wszystkim stracili lokatorzy, straciła cała Warszawa" - stwierdził polityk.

Rabieja poproszono też o komentarz do sformułowania użytego przez polityka PO Rafała Trzaskowskiego, który kilka miesięcy temu porównał działania komisji reprywatyzacyjnej do "polowania na czarownice".

"Mam nadzieję, że Rafał Trzaskowski tak nie powiedział" - odparł Rabiej. "Rozmawialiśmy o komisji weryfikacyjnej przedwczoraj; Rafał Trzaskowski, z którym będziemy kandydowali w tandemie w Warszawie, podziela pogląd, że w Warszawie doszło do bardzo dużych nieprawidłowości w reprywatyzacji i że trzeba sprawy wyjaśnić dogłębnie" - podkreślił Rabiej.

Zawarte 23 listopada przez ówczesnego lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru i szefa PO Grzegorza Schetynę porozumienie przewiduje, że Trzaskowski będzie wspólnym kandydatem Platformy i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy, a Rabiej - kandydatem na jego zastępcę w Ratuszu.

W ubiegłym tygodniu porozumienie zatwierdziła Rada Krajowa Nowoczesnej, podkreślając jednocześnie, że musi ono obejmować - uzgodnione przez zespoły negocjacyjne Nowoczesnej, przedstawicieli partii i organizacji opozycyjnych - wspólne listy do Rady Warszawy i rad dzielnic.(PAP)