Dzisiaj wiem, że nie będziemy zagrożeni, że ofiara krwi polskich żołnierzy w latach 40. i 50. i śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie poszły na marne, bo dzisiaj wojska polskie i amerykańskie są razem - powiedział na poligonie w Żaganiu (Lubuskie) szef MON Antoni Macierewicz.

Minister powiedział, że gdy patrzył na polskie i amerykańskie sztandary, myślał o "setkach tysięcy polskich żołnierzy, którzy padli w boju w latach 40. i 50., broniąc ojczyzny przed sowieckim najazdem" i o "słowach wypowiedzianych przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który przestrzegał w 2008 r. podczas najazdu sowieckiego na Gruzję, mówiąc: dzisiaj Gruzja, jutro Ukraina, potem mogą przyjść państwa bałtyckie, a następnie zagrożona może zostać Polska".

"Dzisiaj wiem, że nie będziemy zagrożeni" – podkreślił Macierewicz.

"Dzisiaj wiem, że ich ofiara krwi, ich walka, że śmierć prezydenta Kaczyńskiego nie poszły na marne, bo jesteśmy dzisiaj razem – wojska amerykańskie i wojska polskie, ramię w ramię, będąc pewni, że sprostamy każdemu zagrożeniu, że nie ma takiego przeciwnika, który byłby zdolny mierzyć się z tą wspaniałą wielką siłą, jaka przyszła do nas dzisiaj z zachodu wraz z siłami amerykańskimi" – powiedział szef MON.

Dodał, że amerykańscy żołnierze będą realizować zadania na wschodniej flance NATO "wszędzie tam, gdzie mogą powstać zagrożenia". Zaznaczył, że tylko ten jest bezpieczny, kto do zagrożenia jest przygotowany. "Jesteśmy przygotowani" – zapewnił.