Gminy różnie zorganizowały przyjmowanie wniosków. Nie wiadomo, jak poradzą sobie systemy informatyczne. Uwaga na oszustów! Samorządowcy już od kilku tygodni odbierają telefony od mieszkańców dopytujących o szczegóły programu Rodzina 500 plus. Spodziewają się, że zainteresowanie wypłatami, zwłaszcza na starcie, będzie ogromne.
ikona lupy />
ShutterStock

Głównym powodem oczekiwanego pośpiechu rodziców jest ustalony harmonogram wypłat. Pierwsze osoby, które złożą wnioski już teraz, pieniądze powinny otrzymać w maju. Ogólnie jednak gminy w okresie rozruchu programu będą miały aż trzy miesiące na rozpatrzenie wniosku i wypłatę świadczenia. Jeśli więc rodzice nie otrzymają pieniędzy od razu (bo ich wniosek trafi do kolejki), otrzymają je np. dopiero pod koniec czerwca, z wyrównaniem od 1 kwietnia. Potem (od lipca) zasady się zmienią, tzn. jeśli wniosek zostanie złożony do 10. dnia miesiąca, wówczas wypłata będzie jeszcze w tym samym miesiącu. Z kolei każdy wniosek złożony po 10. dniu miesiąca będzie skutkował wypłatą pieniędzy najpóźniej do ostatniego dnia kolejnego miesiąca (z wyrównaniem za cały miesiąc, w którym wniosek złożono). Po pierwszej fali zainteresowania liczba punktów przyjmujących wnioski będzie maleć, bo większość z nich działa tymczasowo.

Polecamy: 500+ krok po kroku. Rewolucja w świadczeniach

Gdzie można się spodziewać największych kolejek? Według wyliczeń serwisu MojaPolis.pl (na podstawie danych GUS) najwięcej rodzin z dziećmi – ponad 80 proc. – otrzyma świadczenia w powiatach: kolneńskim, ostrołęckim, żuromińskim, przysuskim, limanowskim, łomżyńskim i nowosądeckim. Najmniejszy odsetek beneficjentów programu Rodzina 500 plus (z uwagi na przeważające pary z jednym dzieckiem i dość dobrą sytuację dochodową rodziny, co pozbawia prawa do świadczenia) będzie we Wrocławiu i w Warszawie – tam wypłaty dostanie 43 proc. rodzin z dziećmi. Jak wylicza MojaPolis.pl, w Warszawie od kwietnia 2016 r. przez dziewięć miesięcy trwania rządowego programu w 2016 r. do rodzin trafi łącznie 640 mln zł, w Krakowie – 280 mln zł, w Łodzi – 250 mln zł, a we Wrocławiu i w Poznaniu – po 220 mln zł.

Największe obawy – zarówno po stronie rządu, jak i samorządowców – budzą sprawy informatyczne, a zwłaszcza rządowy system Emp@tia. To za jego pośrednictwem wnioski będą weryfikowane i trafią do gmin. Przedstawiciele lokalnych władz, z którymi rozmawialiśmy wczoraj po posiedzeniu Komisji Wspólnej w MSWiA, potwierdzali problemy z systemem. – Wysłaliśmy na próbę kilka wniosków i już pojawiły się błędy w Emp@tii. Dziwne, że to się dzieje nawet w mniejszych gminach, gdzie obciążenie będzie dużo mniejsze niż w wielkich miastach – przyznaje Eugeniusz Gołembiewski, burmistrz Kowala. Doniesienia o kłopotach z Emp@tią docierają też do Marka Olszewskiego, przewodniczącego Związku Gmin Wiejskich RP.

W rozmowie z DGP wiceminister rodziny Bartosz Marczuk zapewnia, że rząd zdaje sobie sprawę z problemów z systemem informatycznym, ale robi wszystko, by ich uniknąć. – System jest poddawany testom wydajnościowym, obecnie przechodzą 3–4 wnioski na sekundę, co powinno wystarczyć do bieżącej obsługi interesantów – twierdzi Bartosz Marczuk. Jak dodaje, dziś w resorcie pracy, Ministerstwie Cyfryzacji, ZUS i bankach powstaną sztaby monitorujące i antykryzysowe, które bez przerwy będą analizować sytuację i reagować na problemy. – Zapewniam, że każdy wniosek zostanie przyjęty niezależnie od tego, czy złożymy go osobiście, czy online – deklaruje minister Marczuk.

Gminy liczą, że w dużej mierze odciążą je banki – przynajmniej jeśli chodzi o przyjmowanie wniosków, bo ostatecznie to i tak gmina musi wydać decyzję administracyjną. Ale choć do programu przystąpiły 24 banki, to od jutra tylko połowa z nich będzie gotowa na przyjmowanie wniosków poprzez swoje systemy e-bankowości. Mowa o PKO BP, ING Banku Śląskim, Inteligo, Banku Millennium, Pekao, Alior Banku, Banku Zachodnim WBK, T-Mobile Usługach Bankowych, mBanku, FM Banku PBP, Orange Finansach oraz Bankach Spółdzielczych z Grupy BPS. Reszta dołączy w późniejszym terminie. Kiedy dokładnie – nie wiadomo.

W rozmowach z nami największe miasta zapewniają, że ze swojej strony są gotowe do przyjmowania wniosków. Choć do tego samego zadania podeszły nieraz w diametralnie różny sposób. Oto kilka przykładów:

● Warszawa. W stolicy, gdzie świadczenie będzie dotyczyło nawet 150 tys. dzieci, urzędnicy zorganizują aż 680 punktów przyjmowania wniosków, z czego 650 będzie w gimnazjach, szkołach podstawowych, przedszkolach czy żłobkach (będą tam działać do 1 lipca). Miasto zaktualizowało już swój serwis informacyjny dla mieszkańców: www.warszawarodzinna.um.warszawa.pl. Po więcej informacji warszawiacy mogą też dzwonić pod miejską infolinię 19 115.

● Szczecin. Miasto nie zdecydowało się na zaangażowanie placówek oświatowych – tam będzie prowadzona tylko kampania informacyjna. Obsługą zadania w całości zajmie się Szczecińskie Centrum Świadczeń (w siedmiu lokalizacjach), gdzie powstanie ok. 40 stanowisk do przyjmowania wniosków. Więcej informacji na stronie miasta: http://500plus.szczecin.pl.

● Bydgoszcz. Tamtejszy samorząd do zadania podszedł jeszcze inaczej. Wnioski w 66 szkołach podstawowych i gimnazjach będą przyjmowane, ale tylko w kwietniu i tylko w godz. 16–19. Od maja złożenie wniosku będzie możliwe wyłącznie w urzędzie miasta. Szacuje się, że po świadczenie zgłosi się ok. 30 tys. osób na ok. 50 tys. dzieci. Szczegóły miasto publikuje na swojej oficjalnej stronie internetowej.

● Gdańsk. Głównym miejscem przyjmowania wniosków będzie Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie przy ul. 3 Maja. W mieście zostanie też rozsianych 17 tymczasowych punktów, czynnych w dni robocze w godz. 9–17. Tak jednak będzie tylko w kwietniu, gdy samorząd się spodziewa największego tłoku. Czas pracy punktów tymczasowych w kolejnych miesiącach jest uzależniony od liczby składanych wniosków. Szczegóły na stronie: www.gdansk.pl/500plus lub pod numerem infolinii: 800 500 113.

Kraków. Stolica Małopolski pracownicy urzędu miasta będą dyżurować w 6 lokalizacjach (więcej informacji na stronie: www.SprawySpoleczne.krakow.pl) oraz 6 filiach miejskiego ośrodka pomocy społecznej. Urzędnicy zachęcają też do korzystania z platformy ePUAP. Rodzice dzieci uczęszczających do samorządowych szkół, przedszkoli, żłobków i Młodzieżowych Domów Kultury będą mogli złożyć w tych placówkach normalnie wnioski. Wnioski od rodzin będą również przyjmować pracownicy socjalni. Należy jednak mieć na uwadze, że platforma ta często ulega awariom, a do korzystania z niej potrzebny jest tzw. profil zaufany.

Zarówno samorządy, jak i rząd ostrzegają mieszkańców przed próbami wyłudzeń. Przypominają, że złożenie wniosku jest bezpłatne (nie trzeba w związku z tym wysyłać np. SMS-u), a żaden urzędnik nie będzie wymagał podania np. numeru telefonu. Pierwsze próby wyłudzeń już mają miejsce: we wtorek Ministerstwo Rodziny wspólnie z resortem cyfryzacji doprowadziły do zablokowania serwisu internetowego (Rodzina500plus.info.pl), łudząco podobnego do rządowego (Rodzina500plus.gov.pl), na którym żądano opłat za weryfikację wniosków. Sprawa została zgłoszona do prokuratury.