Jeśli rząd nie zniesie planowanego zakazu zatrudniania osób spokrewnionych na prywatnych uczelniach, ich rektorzy wniosą skargę do Trybunału Konstytucyjnego.
Jeśli rząd nie zniesie planowanego zakazu zatrudniania osób spokrewnionych na prywatnych uczelniach, ich rektorzy wniosą skargę do Trybunału Konstytucyjnego.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) chce, aby między nauczycielem akademickim a zatrudnionym w tej samej uczelni jego małżonkiem, krewnym czy powinowatym nie mógł powstać stosunek bezpośredniej podległości służbowej. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, który trafił już do Senatu. Wejdzie w życie w październiku. Resort nauki twierdzi, że chce wyeliminować nepotyzm, czyli sytuację, w której np. ojciec, kierownik katedry, zatrudnia syna.
Nowy zakaz może być dla uczelni problemem. Zwłaszcza dla prywatnych szkół, które często były zakładane i prowadzone przez rodziny.
– Szkoła niepubliczna jest jak prywatna firma. Nie ma powodu, dla którego ministerstwo chce nakładać na nas taki wymóg – mówi prof. Jerzy Malec, rektor Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego.
To m.in. sprzeciw szkół niepublicznych spowodował, że rząd wydłużył termin, w którym zakaz ma wejść w życie.
– W trakcie prac nad reformą okres ten został wydłużony z 6 do 12 miesięcy – mówi Krystyna Łybacka, przewodnicząca podkomisji do spraw nauki i szkolnictwa wyższego.
Zakaz podległości będzie można łatwo ominąć.
– Sednem wydaje się słowo bezpośrednia, które dookreśla zakazaną podległość – mówi Marcin Chałupka, ekspert prawa do spraw szkolnictwa wyższego.
Zakaz będzie można ominąć, zatrudniając np. osoby spokrewnione, tak aby nie podlegały bezpośrednio swoim krewnym.
– Możemy więc być świadkami roszad w piramidzie podległości lub wprowadzania zmian w strukturach organizacyjnych. To niepotrzebne, bo będą jedynie pochodną komplikowania przepisów – mówi Marcin Chałupka.
Prof. Jerzy Malec apeluje więc do rządu, aby wycofał się z wprowadzenia tego zakazu
– Zamiast zmuszać nas do omijania prawa, lepiej wykreślić przepis – mówi prof. Jerzy Malec.
Uczelnie niepubliczne zapowiadają, że jeśli rząd nie posłucha ich apelu, wniosą skargę do Trybunału Konstytucyjnego.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama