Po wyborach do Parlamentu Europejskiego i widocznym przesunięciu europejskiej sceny politycznej na prawo, w strukturach PE zaczęły formować się nowe frakcje polityczne o zasięgu międzynarodowym. O jednej z nich robi się dość głośno, a to za sprawą ustaleń niemieckich mediów.

Powstaje nowa prawicowa frakcja

Informacje o tym, że coś nowego dzieje się w Parlamencie Europejskim podał tygodnik „Der Spiegiel”, a wiadomość wypłynęła niemalże przez przypadek. Otóż okazało się, że jeden z pracowników niemieckiej partii AfD, która w czerwcowych wyborach odniosła wielki sukces i do PE aż 16 posłów, poprosił administracją parlamentarną o wynajęcie jego partii sali konferencyjnej celem spotkania założycielskiego „nowej grupy parlamentarnej”.

Razem z rezerwacją sali, zmówiono też catering na 100 osób. Dziennikarze od razu powiązali te fakty i zdaniem niemieckiego tygodnika, chodzić ma o powołanie nowej, prawicowej frakcji, stojącej jeszcze bardziej na prawo od EKR, czyli grupy, do której należy Prawo i Sprawiedliwość.

Aby móc powołać do życia taką frakcję, konieczne jest zgromadzenie przynajmniej 23 posłów z 7 unijnych krajów i wiele wskazuje na to, że niemieckiemu ugrupowaniu ta sztuka może się udać.

Konfederacja pójdzie razem z AfD?

Komentatorzy wskazują, iż do nowej frakcji, oprócz AfD, przystąpić mogłyby: hiszpańska partia Se acabó la Fiesta (SALF), SOS Rumunia, słowacki Hnutie Republika (Ruch Republikański), grecka NIKH i węgierska Mi Hazank Mozgalom (Nasza Ojczyzna). Jako ostatnie z ugrupowań, którego obecność jest niezbędna, aby uskładać reprezentacje z aż 7 krajów UE, wymieniana jest Konfederacja. I jak wiele na to wskazuje, jest taka szansa.

- Nic nie będę potwierdzać, nic nie będę zaprzeczać. To są informacje poufne. Trwają negocjacje, a negocjacje lubią ciszę – ucięła w rozmowie z Gazetą Prawną spekulacje na temat możliwej koalicji z AfD europosłanka Konfederacji, Ewa Zajączkowska-Hernik.

Nowa frakcja miałaby nazywać się "Suwereniści". Programowo nowe ugrupowanie miałoby opierać się na tzw. deklaracji sofijskiej, którą w kwietniu opublikowała bułgarska nacjonalistyczna i antyeuropejska partia Wazrażdane. W deklaracji stwierdza się m.in., że cywilizacji europejskiej „zagraża agresja globalistycznych ideologii”, prawo narodów do samostanowienia jest „zastępowane przez dyktaturę biurokracji”, a także że potrzebne są negocjacje pokojowe w sprawie wojny na Ukrainie.