Mamy informację, że Władimir Putin zabił Jewgienija Prigożyna, szefa najemniczej Grupy Wagnera - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany w piątek przez agencją Reutera.

Putin zabił Prigożyna - przynajmniej taką informację wszyscy mamy; to pokazuje również jego stan psychiczny, że wysiadł i jest słaby - oświadczył w Kijowie Zełenski. Szef państwa nie sprecyzował, o jakie informacje chodzi.

"Na Ukrainie nie było żałoby, kiedy zabrakło Prigożyna. To dla nas jeden terrorysta mniej" - dodał.

W środę Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) przekazał, że na razie HUR na 100 proc. nie może potwierdzić śmierci Prigożyna. Wywiad potwierdza natomiast śmierć Dmitrija Utkina, ps. "Wagner".

Dopytywany o to, czy ukraiński wywiad ma wątpliwości co do śmierci Prigożyna, odpowiedział, że według niego w tej sprawie potrzeba jeszcze trochę czasu.

23 sierpnia Rosawiacja, czyli rosyjska agencja transportu lotniczego, poinformowała, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, był Jewgienij Prigożyn i jego "prawa ręka" Dmitrij Utkin. Kilka dni później rosyjski Komitet Śledczy potwierdził, że wśród osób, które zginęły, byli Prigożyn i Utkin.

29 sierpnia służba prasowa firmy Prigożyna - Concord - przekazała, że jego ceremonia pogrzebowa miała charakter prywatny i odbyła się na cmentarzu na obrzeżach jego rodzinnego Petersburga. Dwa dni później Utkin został pochowany z honorami wojskowymi w panteonie narodowym pod Moskwą. (PAP)

ndz/