Ukraina będzie kontynuowała nakładanie sankcji w związku z rosyjską agresją i przygotowuje kolejne, jeszcze szersze restrykcje - oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski, który w sobotę podpisał dekret nakładający sankcje na 51 osób fizycznych i 220 prawnych związanych z Rosją.

"Będziemy kontynuować działania na rzecz sankcji. W przygotowaniu są nowe, jeszcze szersze pakiety restrykcji" - powiedział Zełenski w wieczornym wystąpieniu wideo.

Odnosząc się do podpisanego tego dnia dekretu oświadczył, że większość spośród objętych sankcjami osób i firm "działa na rzecz terroru". Chodzi o przedsiębiorstwa kompleksu zbrojeniowego, związane z nimi firmy i osoby uczestniczące w zarządzaniu tymi podmiotami. Nie wszystkie z nich działają na terytorium Rosji, ale wszystkie znajdą się pod "globalną presją" - podkreślił Zełenski. (https://t.me/V_Zelenskiy_official/6390)

"Kiedy Rosja zaczynała tę agresję, patrzyła na świat jak na swoje odbicie w lustrze. Myśleli tam, że na świecie wszyscy są tak samo cyniczni jak oni i tak samo jak gospodarze Rosji gardzą ludźmi. Jednak świat jest inny i pomaga nam bronić naszego życia" - powiedział Zełenski. Zapewnił, że Rosja nie zyska, lecz "wszystko przegra", a wraz z nią "ci, którzy próbują jej pomóc w terrorze".

Jak poinformowano w sobotę w Kijowie, Zełenski podpisując dekrety o sankcjach zatwierdził propozycje Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Na czarnej liście znalazło się 51 Rosjan, w tym naukowcy i dyrektorzy zakładów. Sankcje dotyczą też m.in. podmiotów podległych Rosyjskim Kolejom Państwowym oraz białoruskich i rosyjskich zakładów remontowych. (PAP)

awl/ ap/