W restauracji we Włoszech można być do 22.00, gdy zaczyna się godzina policyjna - wyjaśniła minister do spraw polityki regionalnej Mariastella Gelmini, odnosząc się do otwarcia lokali w poniedziałek w żółtych strefach kraju. Warunkiem jest obsługa na zewnątrz.

Żółte strefy zostaną wprowadzone w większości regionów Włoch w związku z poprawą sytuacji epidemicznej i postępem kampanii szczepień.

W regionach tych przywrócona będzie obsługa gości przy stolikach, ale tylko na zewnątrz lokali.

W wywiadzie dla dziennika "Il Messaggero" w niedzielę minister Gelmini powiedziała, nawiązując do trwającej polemiki na tle godziny policyjnej, która została utrzymana przez rząd: "Kto idzie na kolację do restauracji, może spokojnie siedzieć przy stoliku do 22.00, a potem wrócić do domu bez żadnego ryzyka otrzymania kary".

Odnosząc się do rządowego dekretu o złagodzeniu restrykcji, zauważyła, że "można było zrobić więcej, ale niektórzy chcieli zrobić znacznie mniej. Otwarcie branż jest zwycięstwem dla Włochów". "Prawie całe Włochy będą w żółtej strefie, uczniowie wracają do szkół, wznawianych jest wiele aktywności gospodarczych" - przypomniała.

Minister zapewniła też, że "jeśli utrzyma się pozytywna tendencja, godzina policyjna ulegnie zmianie, a naszym celem jest jej zniesienie". "Chcemy, aby od 1 czerwca restauracje mogły serwować w środku także wieczorem, chcemy otwarcia branży ślubnej" - ogłosiła.

"Chcemy wszystko otworzyć jak najszybciej. Nadmierny rygoryzm poprzedniego rządu spowodował trudną sytuację w kraju. Teraz powoli przywracamy normalność, ale wszystko musi odbywać się stopniowo. Wirus jest wciąż wśród nas i nie możemy narazić się na ryzyko tego, by zaprzepaścić wykonaną dotychczas pracę" - podkreśliła przedstawicielka rządu Mario Draghiego.