Sprzedaż detaliczna była w maju o 4,4 proc. wyższa niż rok wcześniej – podał Główny Urząd Statystyczny. Dane okazały się zgodne z prognozami analityków – w przeciwieństwie do poniedziałkowych statystyk dotyczących przemysłu, budownictwa i rynku pracy, które wypadły poniżej oczekiwań.

Efekt świąt już za nami – sprzedaż detaliczna wyhamowuje, ale nie zawodzi

Chociaż dynamika sprzedaży wypadła gorzej niż miesiąc wcześniej, ekonomiści nie widzą powodu do narzekań. W kwietniu wzrost sprzedaży sięgnął 7,6 proc. w skali roku. Było to jednak związane z faktem, że późny termin tegorocznej Wielkanocy sprawił, że zakupy przedświąteczne skumulowały się właśnie w kwietniu (rok wcześniej były rozłożone na marzec i kwiecień).

„Majowe dane dotyczące sprzedaży detalicznej, po bardzo dobrym odczycie w kwietniu, wskazują, że jej dynamika w całym II kwartale br. znajdzie się na wyraźnie wyższym poziomie niż w I kwartale. Sugeruje to przyspieszenie tempa wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych i ogólnie wzrostu PKB. Wniosek jest jeden: polska gospodarka nabiera rozpędu, a w całym bieżącym roku dynamika PKB powinna osiągnąć przynajmniej 3,7 proc.” – napisała w komentarzu do danych Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

AGD i meble wracają do łask konsumentów – dwucyfrowe wzrosty sprzedaży detalicznej

Dane pokazują jednak, że w poszczególnych segmentach sprzedaży detalicznej trendy mocno się różnią. W przypadku wyposażenia mieszkań: mebli, sprzętu RTV-AGD w maju sprzedaż była o 18,9 proc. wyższa niż rok wcześniej. W ciągu ostatnich sześciu lat lepszy wynik odnotowano tylko raz: w kwietniu 2022 r. miał miejsce jednorazowy wystrzał o niemal 28 proc., po którym zaczął się okres spadków, zakończonych dopiero u progu bieżącego roku. Teraz mamy do czynienia ze stopniowym przyśpieszeniem. Do odrobienia spadków z ostatnich lat jest jednak wciąż daleko. Majowy poziom sprzedaży w tej kategorii nadal był niższa niż w tym samym miesiącu lat 2020-2022.

Salony samochodowe znowu na fali – ceny w dół, popyt w górę

Z danych GUS wynika, że cały czas boom przeżywają salony samochodowe. W maju odnotowały wzrost sprzedaży w ujęciu realnym o 15,7 proc. Rok wcześniej sprzedaż zwiększała się w tempie przekraczającym 20 proc. w skali roku. Tu pomagają obniżki cen. Sprzedaż liczona w cenach bieżących urosła o 9,1 proc., co oznacza, że ceny u sprzedawców pojazdów były w ubiegłym miesiącu przeciętnie o prawie 6 proc. niższe niż rok wcześniej.

„O ile jeszcze w danych za kwiecień mogły pojawiać się wątpliwości, czy nie jest to efekt przyspieszenia zakupów w obawie przed wzrostem cen na skutek wojen handlowych, tak – po dzisiejszych danych – dużo większe prawdopodobieństwo przypisujemy poprawiającej się skłonności konsumentów do większych zakupów” – ocenili ekonomiści ING Banku Śląskiego.

Markety ze spadkami, ale może to kwestia metodyki

Na minusie jest jedna kategoria: pozostałe, gdzie ujmowana jest sprzedaż w marketach. W porównaniu z majem 2024 r. spadek w ujęciu realnym wyniósł niemal 11 proc. Z tym, że te spadki mogą wynikać również ze zmian w próbie podmiotów, których dane są brane pod uwagę. W tym roku wszystkie miesiące przynoszą spadki w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. W 2024 r. regułą były kilkunastoprocentowe wzrosty, poprzedzone nieprzerwanymi spadkami w roku 2023.