Żołnierz ranny w ub. tygodniu na granicy z Białorusią został przewieziony ze szpitala w Hajnówce do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie - poinformował wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Według niego stan żołnierza jest cały czas bardzo ciężki.
Ciężki stan żołnierza ranionego na granicy
Kosiniak-Kamysz o stan żołnierza, który w ubiegłym tygodniu na odcinku granicy polsko-białoruskiej w okolicach Dubicz Cerkiewnych został pchnięty nożem przez cudzoziemca, był pytany na czwartkowym briefingu w MON.
"Te ostatnie informacje - dzisiaj z rana jeszcze nie miałem, ale te ostatnie, które miałem - wskazują na stan bardzo ciężki, cały czas" - powiedział wicepremier.
We wtorek rzeczniczka WZZ Podlasie mjr Magdalena Kościńska poinformowała PAP, że stan żołnierza jest ciężki, ale stabilny; nie zmieniał się od kilku dni.
Szczegóły ataku na polsko-białoruskiej granicy
Do ataku na żołnierza doszło wczesnym rankiem 28 maja na polsko-białoruskiej granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie). Żołnierz został raniony nożem przez jednego z migrantów, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę. Stało się to w momencie, gdy - używając tarczy ochronnej - próbował zablokować wyłom w stalowej zaporze na granicy, który wykonali nielegalni migranci.
Wojsko w związku z tym zdarzeniem apeluje o udział w akcjach oddawania krwi. Mjr Kościńska tłumaczyła, że celem zbiórek organizowanych przez żołnierzy jest uzupełnienie zapasów, a w akcję krwiodawstwa może się włączyć każdy.
Rząd planuje utworzenie strefy buforowej na granicy
Po ranieniu nożem żołnierza przez migranta, premier Donald Tusk zapowiedział utworzenie dodatkowej strefy buforowej przy granicy z Białorusią. MSWiA pracuje nad końcową wersją rozporządzenia, które ma dotyczyć tej kwestii. Przepisy miały wejść w życie 4 czerwca, ale - w związku z prowadzeniem konsultacji m.in. z samorządami - ten termin został przesunięty.