Trwają już pewne prace nad implementacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. RPO, ale nie znam jeszcze terminu, kiedy projekt ustawy w tej sprawie trafi do Sejmu - przekazał w piątek zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel.

Fogiel był pytany w radiu ZET, czy PiS - po tym jak Senat nie zgodził się, by Bartłomiej Wróblewski objął urząd RPO - zgłosi kandydaturę senator niezrzeszonej Lidii Staroń na tę funkcję.

Wicerzecznik PiS odparł, że nie wie, kto będzie takim kandydatem. "Decyzji jeszcze nie ma; będziemy podejmować decyzję pewnie w najbliższym czasie" - podkreślił.

Dopytywany, czy były rozmowy ze Staroń, odparł, że "rozmowy były najrozmaitsze". "Pani senator Staroń jest nam znana i również z nią rozmawiamy na rozmaite tematy" - powiedział Fogiel. Jak jednak zaznaczył, dzisiaj jest za wcześnie na mówienie o kandydacie PiS.

Na pytanie, czy PiS idzie w kierunku zgłoszenia kolejnego kandydata na RPO, czy zmiany ustawy i wskazania kogoś kto będzie pełnił obowiązki Rzecznika, Fogiel odparł, że "to nie są kierunki przeciwstawne".

"Jedna sprawa to jest wybór następcy Adama Bodnara i tutaj jest potrzebna zgoda Senatu. Druga sprawa zupełnie odrębna to implementacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że dotychczasowe prawo jest niezgodne z konstytucją i trzeba tak przeformułować ustawę, żeby wymogom konstytucyjnym stało się za dość" - powiedział Fogiel.

Jak zaznaczył, nie zna jeszcze terminu, kiedy projekt takiej ustawy trafi do Sejmu. "Trwają prace we wstępnym etapie dotyczące tych zmian. Jest wymóg przecież wprowadzania tych wyroków TK do porządku prawnego. I pewne prace już trwają, które muszą się zakończyć ostatecznie aktem prawnym" - podkreślił zastępca rzecznika PiS.

Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła kadencja RPO Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.

Parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym razem - w czwartek Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.