Miliony ludzi w kolejkach przed bankami w Indiach oczekują na wymianę banknotów o najwyższych nominałach, unieważnionych przez rząd. Nad chaosem usiłują zapanować oddziały paramilitarne.

We wtorek premier Nerendra Modi ogłosił unieważnienie, ze skutkiem natychmiastowym, banknotów o nominałach 500 i 1000 rupii (odpowiednio 7,5 i 15 dolarów USA), co uzasadnił koniecznością walki z korupcją i podrabianiem pieniędzy. Zapewnił, że posiadacze wycofanych z obiegu banknotów nie poniosą strat, jeśli do końca grudnia zdeponują je w banku lub na poczcie.

Konieczność wymiany pieniędzy naraziła na utrudnienia i kłopoty setki milionów mieszkańców Indii, którzy nie mają zaufania do banków ani kart płatniczych i operują tylko gotówką.

Obserwatorzy wskazują, że celem tego niespodziewanego posunięcia jest przetransferowanie wartych miliardy dolarów utajnionych zasobów gotówkowych do oficjalnej gospodarki oraz uderzenie w działających przeciwko Indiom islamistycznych rebeliantów, których podejrzewa się o używanie fałszywych banknotów o nominale 500 rupii do finansowania swych operacji.

Indie oskarżają sąsiedni Pakistan o udzielanie schronienia rebeliantom dokonującym ataków na indyjskie wojska, przede wszystkim na terytorium spornego Kaszmiru. Pakistan określa te zarzuty jako bezpodstawne. (PAP)