Komisja mówi, że ma zastrzeżenia, a chodzi o ostatnie zmiany w Trybunale Konstytucyjnym. Ten krok Brukseli jest zaskoczeniem, bo wydawało się, że tylko przyjrzy się ona sytuacji w Polsce, ale bez formalnego uruchamiania procedury.
Jarosław Kalinowski w radiowej Jedynce przekonywał, że do tej pory Polska była uważana w Unii Europejskiej za kraj bezproblemowy. "W przeciągu kilku tygodni czy miesięcy to zaufanie i renomę straciliśmy." - mówił Kalinowski. Dodał, że powody do wszczęcia przez KE procedury były.
Komisja Europejska ma ponownie zająć się sprawą w połowie marca. Wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański zapewnił, że Polska szybko wyjaśni wątpliwości i zakończy sprawę.