Do zdarzenia doszło tuż przed 9.00 rano czasu miejscowego, gdy bus wjechał na tory mimo zamykającego się szlabanu. Wszystkie ofiary śmiertelne jechały busem, żaden z pasażerów pociągu poważnie nie ucierpiał. Według indonezyjskiego ministerstwa transportu, maszynista pociągu uruchomił stosowne procedury - widząc pojazd przejeżdżający przez tory, wydał sygnał ostrzegawczy, a następnie próbował zahamować. Nie zdążył, a jego prędkość była na tyle duża, że po zderzeniu pchał jeszcze busa przez 200 metrów po torach.
Do podobnego wypadku doszło w Dżakarcie przed dwoma laty. Wówczas pociąg zderzył się na przejeździe kolejowym z cysterną. Zginęło 7 osób.