Czułem się wśród was jak w rodzinie - powiedział na zakończenie wizyty na Kubie papież Franciszek. Przed odlotem do Stanów Zjednoczonych spotkał się on z kubańskimi rodzinami, które prosił o modlitwy w intencji Światowego Spotkania Rodzin w Filadelfii w niedzielę oraz synodu biskupów na temat rodziny w październiku w Watykanie.

Przemówienie papieża podczas ostatniego spotkania było wielką pochwałą rodziny "szkoły braterstwa i solidarności, a nie arogancji". "W rodzinnym domu człowiek uczy się przebaczać i żyć bez maski" - mówił Franciszek. Wyraził żal, że rodzina ma coraz mniej czasu dla siebie, a domy rodzinne stają się puste. "Rodzina nie jest problemem, lecz szansą" - podkreślił.

"Na pytanie: jaki świat chcemy pozostawić naszym dzieciom, odpowiedź jest jedna: świat z rodzinami, które są ośrodkami człowieczeństwa" - mówił Franciszek.

Tak zakończyła się czterodniowa pielgrzymka Franciszka na Kubę, śladami Jana Pawła II i Benedykta XVI. Z Kuby Franciszek udaje się do Stanów Zjednoczonych.