W niedzielę referendum, a poseł PiS Jacek Sasin krytykuje pomysł wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w głosowaniu do Sejmu. Zdaniem gościa radiowej Trójki, system JOW jest nieprezentatywny, bo niezbyt trafnie oddaje realne sympatie społeczne.

Jak mówił Sasin, przy ordynacji jednomandatowej może się zdarzyć tak, że partia, która zgromadzi dużą liczbę głosów, nie uzyska żadnego mandatu do parlamentu. "Przykład brytyjski to pokazuje, można zdobyć 20-kilka procent głosów i nie mieć żadnego parlamentarzysty" - dodał.

Jacek Sasin wskazywał również, że argument o partyjnych liderach, którzy decydują o tym, kto dostanie się do parlamentu, jest nietrafiony. "Dzisiaj Polacy, głosując na listy partyjne, mają przecież możliwość wskazania konkretnego kandydata (...) Dzisiaj ta mozliwość spersonalizowanych głosów istnieje i nie trzeba tutaj żadnych zmian" - podkreślił.