W rozmowie z Rzeczpospolitą Piechociński zaznaczył, że "po wyborach prezydenckich PiS jest przekonany, że wreszcie z PO wygra". Z tego powodu Prawo i Sprawiedliwość dąży do tego, by "rozdeptać partie od środka, takie jak PSL".
Wicepremier podczas rozmowy jednak stwierdza, że po wyborach wymarzoną sytuacją byłaby wielka koalicja PO-PiS-PSL. Dodaje, że "konflikt między PO i PiS doprowadził polską politykę do skrajnej niewydolności, jest jałowy i trzeba go zakończyć dla dobra kraju".
Piechociński natomiast krytycznie wypowiedział się o posłach Platformie obywatelskiej.
- Platforma ma ponad 200 posłów i kilkudziesięciu senatorów. Większość z nich rozleniwiły realia rządów Tuska – jego ekipa, zgromadzone pieniądze i życzliwe media pomagały wygrywać wybory. Dziś są pogubieni. Ewa Kopacz musi potrząsnąć partią i zdeterminować ją do wygranej - stwierdził lider PSL.
Zapytany o przyszłość Waldemara Pawlaka w PLS odpowiedział, że w partii jest miejsce dla każdego - Ja nie wydałem wojny starym twarzom - mówił.
Źródło: rp.pl