Przyczyną pożaru, który wybuchł w nocy na rzymskim lotnisku Fiumicino, było krótkie spięcie. Największy włoski port lotniczy będzie nieczynny co najmniej do godziny 14.00. Całkowity powrót do normalności będzie możliwy dopiero za kilka dni.

Prowadzący dochodzenie wykluczyli, aby przyczyną pożaru mogło być umyślne podpalenie. Do krótkiego spięcia doszło tuż po północy w kuchni jednej z restauracji. Ogień ogarnął całą pierwszą kondygnację podziemia na powierzchni około tysiąca metrów kwadratowych. Spłonęły liczne sklepy, uszkodzone też zostały pomieszczenia kontroli paszportów. System antypożarowy zadziałał sprawnie, ale pożar udało się ugasić dopiero po siedmiu godzinach.

Zamknięta natychmiast autostrada łączący Fiumicino z Rzymem jest już znowu otwarta, natomiast kolejka łącząca lotnisko z miastem kończy jeszcze trasę na przedostatnim przystanku. Lotnisko przyjęło już kilka lotów międzykontynetalnych. Inne połączenia wznowione zostaną dopiero po południu.