Bronisław Komorowski nie potwierdził jeszcze swojego udziału w tegorocznych wyborach prezydenckich, jednak zdaniem ekspertów decyzja jest przesądzona a plan kampanii jasny.

Jak informuje Wprost, wygląd kampanii został obmyślony dawno temu. Teraz następuje jego skrupulatna realizacja.

"Pomysł prezydenckiego otoczenia jest prosty. Platforma pozostanie Hiobem. Na jej głowę będą spadać kolejne plagi. Za to prezydent zagra dużo wdzięczniejszą rolę. Będzie kimś w rodzaju króla Salomona. Osobą, która wkracza do akcji tam, gdzie toczy się spór. Osobą, która te spory zamyka, znajdując drogę porozumienia. Bronisław Komorowski robi to zresztą od dawna. W pałacu na jego zaproszenie pojawiają się eksperci i analitycy. Organizowane są debaty i seminaria. To jednak nie wystarczy. Teraz trzeba dodatkowo pokazać, że nie tylko ma inicjatywę, ale też jest skuteczny" - czytamy.

Jedną z sytuacji, w której prezydent zamierza wykorzystać swoje umiejętności ma być zakończenie tematu budowy pomnika ofiar katastrofy w Smoleńsku.