Tysiące pasażerów czekało godzinami na informację co dalej. Jedna z podróżnych mówiła BBC, że w końcu było już za późno, żeby znaleźć wolny pokój w hotelach w pobliżu Heathrow.

Ta awaria komputera w brytyjskim ośrodku kontroli lotów nastąpiła niemal dokładnie rok po poprzedniej. "To jest istotna część usług lotniczych i to katastrofalne, kiedy ulegnie takiej awarii" - oświadczyła przewodnicząca parlamentarnej komisji transportu, Louise Ellman i zapowiedziała gruntowny przegląd dostępnych funduszy, personelu, procedur awaryjnych i sprzętu.

Ale były kontroler lotów Martin Clipp powiedział BBC, że skala zakłóceń nie zależy od technologii, lecz od zagęszczenia ruchu na lotniskach. Jak wyjaśnił na Heathrow jest to 98-99 procent wykorzystania możliwości. Cokolwiek - mgła, śnieg, burze - może spowodować dokładnie takie same zaburzenia w rozkładzie i trzeba je potem długo nadrabiać - dodał Martin Clipp.