Rosyjscy dostawcy chcą co tydzień ustalać nowe ceny. Jak informuje dziennik „Kommiersant”, chodzi głównie o towary codziennego użytku, przede wszystkim produkty spożywcze.

Do tej pory dostawca miał obowiązek poinformować o wzroście ceny co najmniej 45 dni wcześniej. Jednak szybko spadająca wartość rubla wymusza nowe terminy regulacji cen. Związki zawodowe dostawców chcą, aby handlowcy w ciągu 7 dni dawali odpowiedź, czy zakupią towar po nowej cenie. Jak pisze dziennik „Kommiersant”, dla klienta oznacza to cotygodniowy wzrost cen.

Gazeta podkreśla, że wzrost cen jest przede wszystkim wynikiem rosyjskich sankcji odwetowych, w stosunku do krajów Unii Europejskiej i USA. Dziennik dodaje, że we wrześniu dostawcy i handlowcy podpisali memorandum o niepodwyższaniu cen, w związku z embargiem na niektóre zachodnie towary. Jednak w obecnej sytuacji rynek sam wymusza podwyżki. Wcześniej rosyjskie media informowały o planowanych podwyżkach cen: chleba, kawy, herbaty, papierosów i alkoholu.