Miałby to być pretekst do wkroczenia na terytorium Ukrainy wojsk rosyjskich 18 lipca. Jednak - twierdzi Naływawjczenko - separatyści pomylili się. A po zestrzeleniu malezyjskiego Boeinga, dowódca prorosyjskich bojówek Igor Girkin został wezwany do Moskwy. Tam, według szefa SBU, otrzymał instrukcje, jak dalej postępować.
Boeing 777 należący do Malaysia Airlines, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur, rozbił się we wschodniej Ukrainie 17 lipca. Katastrofa była efektem trafienia samolotu przez rakietę typu ziemia - powietrze. Zginęło 298 osób.