Były premier ma 77 lat i jest zwolniony z odbywania kary w więzieniu. Sąd ma wybrać alternatywę dla tradycyjnej formy pozbawienia wolności. Do wyboru ma areszt domowy albo resocjalizację, polegającą na pracy społecznie użytecznej. Sam zainteresowany zaproponował, że gotów jest "zmotywować do działania" i "przywrócić nadzieję" osobom niepełnosprawnym fizycznie i umysłowo. I wskazał dokładnie, gdzie: w ośrodku znajdującym się w pobliżu jego rezydencji pod Mediolanem.
Ośrodek nie został jeszcze otwarty i - jak się przypuszcza - został założony przez samego Berlusconiego w tym jedynym celu. O sobie były premier pisze, że jest porządnym człowiekiem, i przypomina, że spłacił już materialny dług, jaki miał wobec skarbu państwa. Chodzi o 60 milionów euro ukrytych przed fiskusem, za co został skazany na cztery lata więzienia.