Singiel polityczny nie może przewodniczyć komisji sejmowej - uważa Mariusz Błaszczak z PiS. Jego zdaniem takie są obyczaje sejmowe i nie ma nic dziwnego z usunięciu Ryszarda Kalisza z funkcji szefa komisji sprawiedliwości. Na wniosek SLD, posłowie przegłosowali dziś zmianę i Kalisza zastąpiła Stanisława Prządka.

W ocenie Mariusza Błaszczaka, to kluby parlamentarne decydują kto zostaje szefem komisji. "Jest pewien obyczaj parlamentarny i to zupełnie zrozumiała zmiana" - dodaje poseł PiS.

Mariusz Błaszczak uważa, że Kalisz jest sam sobie winien, że stracił funkcję szefa komisji sprawiedliwości. "Uprawia politykierstwo, a nie politykę - bo zajmuje się swoim wizerunkiem, a nie realnymi problemami" - dodał.

Za odwołaniem Ryszarda Kalisza głosowało 16 członków komisji, przeciwko 4.