Europa Plus - tak ma nazywać się lista wyborcza do Europarlamentu tworzona przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Były prezydent ogłosił na wspólnej konferencji z Januszem Palikotem i Markiem Siwcem, że ma zamiar tworzyć silną centrolewicę. Powiedział, że ma to być polityczna oferta dla wyborców Ruchu Palikota, SLD i dla wszystkich którzy "serce mają po lewej stronie". Nie wykluczył, ze sam wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Zdaniem Kwaśniewskiego, słabością Polski jest to, że od kilku lat ugrupowania lewicowe są rozproszone. Były prezydent uważa, że należy to zmienić, gdyż Polska potrzebuje silnej centrolewicy.

Kwaśniewski mówił, że lista jest otwarta także na środowiska kobiece, feministyczne. Kontaktami z nimi ma się zająć Ryszard Kalisz.

Janusz Palikot wyraził chęć współpracy przy tworzeniu list. Dodał, że jego partia prowadzi rozmowy w tej sprawie także z Unią Pracy, Partią Demokratyczną, Stronnictwem Demokratycznym.

Tymczasem Sojusz Lewicy Demokratycznej zdecydowanie odrzuca możliwość współpracy z Januszem Palikotem. "Nie ma zgody na Janusz Palikota, i nic nie jest w stanie nas przekonać do tego, że Palikot jest odpowiedzią na budowę normalności w Polsce" - mówił dziennikarzom sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski. Dodał, że udział Ryszarda Kalisza w inicjatywie Europa Plus oznacza jego koniec w SLD.

Z kolei były przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski nie rozumie postępowania Aleksandra Kwaśniewskiego. Przypomina, że Aleksander Kwaśniewski od zawsze był człowiekiem lewicy. "Budował SLD, to w tej partii ma przyjaciół" - dodaje. W ocenie Napieralskiego, dobrze, że były prezydent w końcu się określił, z kim mu po drodze. "Taki "chocholi taniec" nie sprzyjał lewej stronie sceny politycznej" - mówi.