Prezes IPN apeluje o pomoc dla potrzebujących PRL-owskich opozycjonistów. Jak mówi, kilka tysięcy osób walczących z komuną znajduje się obecnie w trudnej sytuacji finansowej. Łukasz Kamiński podkreśla, że osoby te przez lata płaciły wysoką cenę za odwagę stawienia oporu dyktaturze. Teraz zasługują na naszą pomoc i pamięć.

Prezes IPN zaznacza, że władze przedwojennej Polski pomagały i honorowały bohaterów powstania styczniowego. Natomiast, jak dodaje, obecnie wielu bohaterów walki o wolność z czasów PRL zostało zapomnianych, liczni potrzebują wsparcia. Jak podkreśla, jako społeczeństwo i jako państwo Polacy mają dług wdzięcznosci wobec tych osób i powinni ten dług spłacić.

Zdaniem Wojciecha Borowika ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa, najlepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie publicznej fundacji, która wspierana byłaby z budżetu państwa. Prezes organizacji grupującej działaczy antykomunistycznych zaznacza, że pomoc jest potrzebna, bo wielu działaczy podziemia żyje obecnie w biedzie. Wojciech Borowik pokreśla, że osoby te często poświęcały cały swój czas na walkę z komuną, a w związku z tym ominęły ich wszystkie uprawnienia wynikające z normalnej pracy, czyli wynagrodzenie i ubezpieczenie. Często, jak dodaje, było tak, że osoby te nie mogły się odnaleźć na rynku pracy po roku 1989.

Działaniem na rzecz pamięci i pomocy działaczom antykomunistycznej opozycji ma się zająć koalicja "Dziękujemy za wolność". Jest to akcja skupiająca organizacje zrzeszające byłych działaczy podziemia.