Poczta Polska testuje system wynagradzania listonoszy. Teraz zarobi on za dostarczenie listu czy paczki do rąk odbiorcy - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Nowy system testowany jest w czterech oddziałach. Każda usługa, którą wykonuje listonosz, jest odrębnie wyceniana. Najwięcej zarobi, jeśli dostarczy przesyłkę do rąk odbiorcy, a najmniej za wrzucenie awiza do skrzynki.
Kiedy i czy pomysł wejdzie w życie w całym kraju decyzja zapadnie na początku przyszłego roku.
Komentarze(7)
Pokaż:
Nie ma mnie przez cały dzień w domu - pracuję - podobnie jak listonosze. Czy w tym przypadku jest zła wola, lenistwo, brak starań/motywacji do zarabiania przez listonosza?
Jest to pomysł jakiegoś bęcwała, a kolejny bęcwał zatwierdził i już to eksperymentują na żywym organizmie - na listonoszach.
A bęcwały, które to wymyśliły listonoszami z pewnością nigdy nie były!
Sądzę, że jest to pomysł młodych, zdolnych "wilczków", które dopchały się do korytka, a nigdy nie dreptały "wilczki" jako listonosze!
Ten pomysł wymyka się logice - szczególnie w obszarze zarządzania - modne określenie - kapitałem ludzkim.
Pomysł oceniam jako pracownik innej branży, który jest motywowany w logiczny sposób do pracy efektywnej i rozliczany z zadań w racjonalnymi metodami.
moi drodzy też chcecie być o normalnej godzinie w domu po pracy.
Często bywa tak, że dużo ludzi pracuje na zmiany i nie ma szans by doręczyć przesyłkę do rąk wlasnych.
W dzisiejszych czasach w naszym pięknym kraju każdy by chciał ( a w szczególności karierowicze i młodzi ) by było tak jak w ameryce, tylko że tam zarabia się inaczej i są lepsze warunki pracy.
Kierownictwo w każdej firmie chce żeby personel pracował coraz więcej i wydajniej, tylko płacić jak najmniej.