W raporcie wyrażono zaniepokojenie aktami agresji przeciwko chrześcijanom i innym mniejszościom religijnym w Egipcie i Libii. Potępiono też ataki na mniejszości wyznaniowe w Syrii.

Głos w tej sprawie zabrała sekretarz stanu Hillary Clinton, komentując publikację raportu. "Demokratyczne przemiany na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej stały się natchnieniem dla świata, ale też wystawiły mniejszości etniczne i religijne na nowe niebezpieczeństwa. Ludzie giną, zabijani przez swych sąsiadów z powodu pochodzenia etnicznego lub wiary" - powiedziała.

"Mieszkańcy regionu uczynili postępy w kierunku demokracji, ale jeśli mają nadzieję na umocnienie swoich zdobyczy, nie mogą zastępować jednej formy represji drugą" - podkreśliła szefowa amerykańskiej dyplomacji.

Podobnie jak w poprzednich latach, w raporcie Departamentu Stanu wytknięto prześladowania na tle religijnym takim krajom jak Iran, Chiny, Birma i Uzbekistan.

Naruszanie swobód religijnych dostrzeżono też w Rosji, Afganistanie, Iraku i Tadżykistanie.