Założyciel portalu Wikileaks Julian Assange wraz ze swoimi adwokatami wszedł we wtorek przed godz. 14 czasu polskiego do sądu w Westministerze, w Londynie - poinformował dziennik "The Guardian". Został on we wtorek zatrzymany w Wielkiej Brytanii na podstawie europejskiego listu gończego wydanego przez Szwecję.

"Wszedł tylnym wejściem, towarzyszyli mu jego adwokaci: Mark Stephens i Jennifer Robinson" - napisano na stronie internetowej brytyjskiego dziennika.

39-letniego Assange stawił się we wtorek rano na posterunku policji w Londynie, gdzie następnie zatrzymano go na podstawie europejskiego listu gończego wydanego przez Szwecję w związku z podejrzeniami o gwałt.

39-letni Assange stawił się na posterunku policji w Londynie, gdzie zatrzymano go około godz. 9.30 czasu lokalnego - podał Scotland Yard.

Według komunikatu policji londyńskiej, zamieszczonego na stronie internetowej dziennika "Guardian", "policjanci stołecznego wydziału ekstradycji zatrzymali dziś rano Juliana Assange'a w imieniu władz szwedzkich w związku z podejrzeniem gwałtu".

"Jest oskarżony przez władze szwedzkie o jednokrotne wymuszenie, dwa przypadki molestowania seksualnego i jednokrotny gwałt, z czego wszystko w sierpniu 2010 r." - napisano w komunikacie.

Rzecznik sądu londyńskiego oświadczył według "Guardiana", że założyciel Wikileaks musi stanąć przed sądem do godz. 12.30 we wtorek, o ile sędzia nie wyda specjalnego zezwolenia na późniejsze przesłuchanie.

Wikileaks ogłasza - działamy nadal

Pomimo zatrzymania we wtorekprzez policję w Wielkiej Brytanii założyciela Wikileaks Juliana Assange'a jego witryna będzie dalej publikować tajne dokumenty - zapowiedział rzecznik portalu. Uznał zatrzymanie Assange'a za atak na wolność mediów.

"Wikileaks działa. Kontynuujemy tę samą ścieżkę, co wcześniej. Rozwój sytuacji w związku z Assange'm nie zmienia naszych planów ujawnienia materiałów dziś i w nadchodzących dniach" - powiedział Kristinn Hrafnsson.