PiS zgadza się na debaty swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego z liderami list wyborczych PO. Chce jednak, aby rozmowy dotyczyły m.in. bezrobocia w poszczególnych regionach.

W niedzielę w Krakowie premier Donald Tusk wezwał liderów list wyborczych PO, aby w najbliższą niedzielę (17 maja) w miastach- stolicach okręgów w eurowyborach zorganizowali otwarte dla mediów debaty z kandydatami PiS. "Nie ma prawa ubiegać się o głosy Polaków ten, kto tchórzy przed debatą" - oświadczył Tusk.

"Podejmujemy wyzwanie. Debaty będą się odbywały. Jeżeli chodzi o miejsce i czas, to sprawa techniczna. Będzie omawiana między sztabami" - oświadczył rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie.

Podkreślił, że PiS proponuje, aby pierwsza debata odbyła się w Gdańsku i dotyczyła m.in. przyszłości Stoczni Gdańskiej. "Tego co zrobiono w obronie stoczni, czego nie zrobiono, jakie są możliwości wpływu na decyzję Komisji Europejskiej w sprawie stoczni" - dodał.

Błaszczak zaznaczył, że w okręgu podkarpackim debata mogłaby się odbyć w Stalowej Woli i miałaby dotyczyć m.in. tego co zrobiono aby ochronić miejsca pracy w regionie.

"Myślę, że w trójkę się spotkamy, dwóch kandydatów lewicy kontra jeden centroprawicy - jestem gotów, czekam"

W okręgu obejmującym Podlasie i Mazury PiS proponuje debatę w Łapach. "Sytuacja w tym mieście jest bardzo zła ze względu na rosnące bezrobocie" - zaznaczył Błaszczak.

Poinformował, że lider warszawskiej listy PiS Michał Kamiński złożył w poniedziałek propozycję debaty otwierającym stołeczne listy PO i SLD: Danucie Huebner i Wojciechowi Olejniczakowi.

Kamiński mówiąc o swojej propozycji podkreślił, że nie boi się dyskusji z dwoma kandydatami. "Myślę, że w trójkę się spotkamy, dwóch kandydatów lewicy kontra jeden centroprawicy - jestem gotów, czekam" - powiedział.

Według Błaszczaka, kandydaci jego partii w wyborach do PE: Ryszard Czarnecki (lider kujawsko-pomorskiej listy) i Tomasz Poręba ("jedynka" na Podkarpaciu) zwracali się bezskutecznie już kilka tygodni temu z propozycją debaty do "jedynek" PO w ich okręgach wyborczych - Tadeusza Zwiefki i Mariana Krzaklewskiego. "Podtrzymujemy te propozycje" - dodał.

"Wyraziłem gotowość do takiego spotkania, proponuję, aby odbyło się ono w Płocku"

"Wybory do Parlamentu Europejskiego są związane z polityką rządu. Wiele decyzji podejmowanych przez polski rząd jest związanych z decyzjami, które zapadają w Unii Europejskiej" - tak Błaszczak uzasadnił tematykę debat proponowanych przez PiS.

"Jedynka" Platformy na Mazowszu wojewoda Jacek Kozłowski chce w przyszłą niedzielę debatować w Płocku z liderem listy PiS Adamem Bielanem. PO wysłała już Bielanowi zaproszenie do debaty.

Andrzej Halicki, który koordynuje kampanię Platformy na Mazowszu poinformował PAP, że w poniedziałek wysłał do mazowieckiego sztabu wyborczego PiS zaproszenie dla Bielana.

Kozłowski potwierdza, że jest gotów do debaty. "Wyraziłem gotowość do takiego spotkania, proponuję, aby odbyło się ono w Płocku" - powiedział PAP. Bielan deklarował w niedzielę w TVN24, że bardzo chętnie weźmie udział w debacie z Kozłowskim.

"Poseł Adam Bielan oczywiście przyjmuje to wyzwanie"

"Poseł Adam Bielan oczywiście przyjmuje to wyzwanie. Zachowaniem honorowym byłoby, gdyby wojewoda Kozłowski przed debatą wziął urlop i zaprzestał pełnienia funkcji" - mówi Błaszczak.

Halicki dodał, że komisarz Danuta Huebner dopiero w niedzielę (17 maja) wieczorem wraca do Polski, ze względu na obowiązki unijne, dlatego nie ma jeszcze decyzji, kiedy miałoby dojść do jej debaty z Michałem Kamińskim.

Wiceszef sztabu PiS Joachim Brudziński zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami w poniedziałek, że debaty to dobry pomysł, pod warunkiem, żeby nie były "wizerunkową szopką ze strony PO i pana premiera Donalda Tuska".

Zdaniem polityka PiS, debaty mają sens, gdy odbędą się w miejscach, gdzie "biją dzisiaj serca wyborców, gdzie są realne problemy"

Według Brudzińskiego, lider listy PiS w woj. zachodniopomorskim i ziemi lubuskiej Marek Gróbarczyk mógłby debatować np. ze Sławomirem Nitrasem, "na terenie stoczni albo portu rybackiego", a na Dolnym Śląsku prof. Ryszard Legutko rozmawiałby z kandydatem PO np. na uniwersytecie.

Zdaniem polityka PiS, debaty mają sens, gdy odbędą się w miejscach, gdzie "biją dzisiaj serca wyborców, gdzie są realne problemy".

Szczegóły debat w regionach poznamy najprawdopodobniej we wtorek - zapowiada koordynator kampanii Platformy Grzegorz Dolniak. "Scenariusz tych debat nie został jeszcze określony. Apelujemy już teraz do PiS, aby +stanęło w szranki+ z naszymi kandydatami. Takie debaty to najlepszy sposób, aby przedstawić wyborcom swoje pomysły na Polskę. Chcemy merytorycznej debaty" - powiedział PAP Dolniak.

Źródła zbliżone do partii informują, że liderzy list mieliby debatować albo w regionalnych biurach PO, albo w wynajętych salach. Najprawdopodobniej we wtorek wszystkie regiony wystosują do PiS zaproszenia do udziału w debatach. Nie ma jeszcze rozstrzygnięcia, czy i jak będą moderowane debaty. We wtorek ma się zebrać sztab PO, zdecyduje o detalach niedzielnych debat.