To represyjne ustawy, bolszewicka narracja; widać w nich wzorce z sądownictwa III Rzeszy i PRL, gdzie sędziowie byli dyspozycyjni i podlegali władzy - tak posłowie opozycji ocenili w Sejmie projekt PiS zmian w ustawach sądowych. Wszyscy jesteście Banasiami, do kosza z tymi ustawami - mówili.

W czwartek Sejm debatował nad projektem PiS nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym, który wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów m.in. za działania o charakterze politycznym. Posłowie opozycji, którzy po debacie zadawali pytania związane z projektem wzywali m.in. do ujawnienia oświadczeń majątkowych premiera Mateusza Morawieckiego, do ujawnienia zarzutów wobec prezesa NIK Mariana Banasia oraz postawienie przed sądem Jarosława Kaczyńskiego.

„Dlaczego nie znamy stanu majątkowego Morawieckiego i nie przesłuchujemy posła Kaczyńskiego, pomimo tego, że został posądzony o przyjęcie łapówki? Ile milionów ma pan Morawiecki? Wy ich kryjecie. Wy wszyscy jesteście Banasiami” – zwracał się do prawej strony sali sejmowej Sławomir Nitras (KO).

Według posłów opozycji projekty ustaw są bublami prawnymi. Zdaniem Jacka Protasiewicza (KO) rozwiązania w nich zawarte odwołują się do wzorców niemieckich z czasów III Rzeszy lub do sądownictwa PRL. Poseł zachęcał do przeczytania książki prof. Franciszka Ryszki "Państwo stanu wyjątkowego. Rzecz o systemie państwa prawa III Rzeszy". "Tam są wasze wzorce. Tam jest wyraźnie napisane, kiedy prymat władzy państwowej miał stać nad prawem człowieka do sprawiedliwości. Jeśli ta książka jest dla was za gruba, to weźcie taką cieńszą. Ta jest o sądownictwie PRL, bo co proponujecie w sposób oczywisty naśladuje dyspozycyjność, zależność od państwa sądownictwa polskiego. Wasze wzory są tu: albo w państwie stanu wyjątkowego albo w sądownictwie PRL-u” – podkreślił Protasiewicz.

Sławomir Neumann (KO) podkreślając, że rozpatrywanie spraw w sądach w ciągu ostatnich lat wydłuża się, zaznaczył, że „największym symbolem przedłużania spraw jest Trybunał Konstytucyjny i pani prezes TK Julia Przyłębska”. „Mam nieodparte wrażenie, że pani Przyłębska robi więcej obiadów Kaczyńskiemu niż wydaje wyroków w Trybunale Konstytucyjnym”.

Zdaniem Neumanna PiS przyjął narrację bolszewicką. „Zachowujecie się jak bolszewicka grupa rekonstrukcyjna, która wprowadza bolszewickie metody do sądów, bo wszystkie wasze zmiany polegają tylko i wyłącznie na dyscyplinowaniu i ustawianiu kadry w sądach. Jakby to Lenin wam powiedział: +Czyńcie sobie sędziów poddanych+. To jest wasza bolszewicka narracja” – powiedział poseł. Swoje wystąpienie zakończył słowami: „To jest zła ustawa. Do kosza z tym”.

Beata Maciejewska (Lewica) wyraziła zdziwienie, że minister sprawiedliwości robi „pośmiewisko ze swoich kolegów posłów, którzy złożyli tę ustawę”.

Adam Szłapka(KO) zwrócił się do posłów PiS słowami: „kolesie Banasia”. Według niego ustawa potrzebna jest rządzącym do bezkarności. „Żeby po Nowogrodzkiej mogły sobie chodzić koperty z 50 tys. By krakowscy sutenerzy mogli sobie dzwonić do Banasia, do Sasina, a może do Ziobry” - ironizował.

Pokreślił też, że rząd chce zmienić tryb wyboru I prezesa Sądu Najwyższego, bo jest on jednocześnie przewodniczącym Trybunału Stanu. „O to wam chodzi. Boicie się odpowiedzialności za łamanie prawa i konstytucji za te wasze afery” – powiedział Szłapka. Ocenił też, że „źródłem ustawy jest strach przed odpowiedzialnością”. „Bójcie się, bo sprawiedliwość i tak was dosięgnie” – podkreślił.

Opozycja nazwała ustawę represyjną. Według Katarzyny Lubnauer (KO) daje ona „bezkarność rządzącym i bezsilność obywatelom”. Zdaniem Michała Szczerby (KO) to „cios wymierzony w serce konstytucji” zgłoszony w rocznicę stanu wojennego.

W ocenie posłów opozycji, sędziowie się nie ugną, choć zmiany, jeśli wejdą w życie spotęgują chaos w sądownictwie. Dariusz Klimczak (PSL-Kukiz’15) zaznaczył, że ta ustawa to będzie pręgierz dla sędziów. „Ubiczuje ona w Polsce praworządność i wymiar sprawiedliwości” - oświadczył poseł. „Czy równowagą władz można nazwać sytuację gdy władza ustawodawcza i wykonawcza ma w ręku bicz, a władza sądownicza jest przypięta do pręgierza?” – pytał Klimczak.

Opozycja podkreślała, że postępowanie posłów PiS prowadzi do tego, by Polska już wkrótce została zmuszona do opuszczenia Unii Europejskiej. Katarzyna Piekarska (KO) przekazała posłowi PiS Janowi Kanthakowi, przedstawicielowi wnioskodawców projektu ustawy, egzemplarz Konstytucji RP.