Beskidzcy goprowcy odwołali w niedzielę zagrożenie lawinowe na Babiej Górze. To efekt dodatnich temperatur i opadów deszczu. Warunki na szlakach w wyższych partiach gór są jednak trudne. Można napotkać sporo śniegu – podał ratownik dyżurny Michał Wilczek.

Dotychczas na Babiej Górze obowiązywał pierwszy stopień zagrożenia. "Całodobowe dodatnie temperatury i opady deszczu spowodowały redukcję pokrywy śnieżnej i spadek zagrożenia. Pokrywa śnieżna w płatach występuje głównie w żlebach, kociołkach i zagłębieniach terenowych. Tam istnieje możliwość wystąpienia zsuwów" – podał w komunikacie ratownik GOPR Tomasz Kozina.

Michał Wilczek w rozmowie z PAP powiedział, że w najwyższych rejonach gór leży sporo mokrego śniegu w płatach. "Warunki na szlakach są trudne. Powyżej przełęczy Brona (1401 m n.p.m. – PAP) warunki są bardziej zimowe niż wiosenne. Warto odpowiednio się na to przygotować. Wskazany jest zimowy sprzęt. Na Pilsku powyżej schroniska warunki również są trudne" – powiedział.

Wilczek dodał, że w niedzielę w Beskidach jest deszczowo. Temperatura nieznacznie przekroczyła 10 st. C. W partiach szczytowych jest chłodniej. (PAP)

Autor: Marek Szafrański