Kreml poinformował w piątek, że nie wyklucza, iż prezydent Rosji Władimir Putin będzie rozmawiał z prezydentem USA Donaldem Trumpem jeszcze trzykrotnie w tym roku: we Francji na rocznicy zakończenia I wojny światowej oraz na szczytach w Singapurze i Argentynie.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział rosyjskiej gazecie "Izwiestija", że Moskwa jest gotowa do takich rozmów, ale - jak to ujął - "wszystko zależy od nastawienia drugiej strony".

11 listopada we Francji odbędą się uroczystości z okazji 100. rocznicy zakończenia I wojny światowej, na które zaproszeni zostali przywódcy państw biorących w niej udział.

W dniach 11-15 listopada w Singapurze odbędzie się szczyt wschodnioazjatycki, a na początku grudnia w Buenos Aires - szczyt G20.

Historyczny szczyt Trump-Putin odbył się 16 lipca w Helsinkach.

Po nim prezydent USA powiedział, że zaprosił Putina do Białego Domu na jesieni br. Później jednak jego doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton mówił, że Trump chce, by jego następne spotkanie z Putinem odbyło się dopiero w 2019 roku, po zakończeniu śledztwa w sprawie ingerencji Kremla w amerykańskie wybory.

Pod koniec lipca rosyjski przywódca oświadczył, że jest gotów spotkać się z Trumpem i zaprosił go do złożenia wizyty w Moskwie. Zastrzegł przy tym, że spotkanie może dojść do skutku tylko w odpowiednich okolicznościach. (PAP)