„Global Times” podał, powołując się na świadka, że ok. godz. 11 czasu lokalnego (godz. 5 rano w Polsce) policjanci zatrzymali w pobliżu ambasady USA kobietę, która polewała się benzyną. Obawiano się, że może dojść do próby samopodpalenia.
W pierwszych doniesieniach na temat wybuchu przed ambasadą nie wspomina się o ofiarach.