Do wypadku doszło w sobotę. Policja podała, że kierowca samochodu był trzeźwy, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w grupę rowerzystów. W wyniku wypadku 43-letnia kobieta zginęła na miejscu. Dziewczynka w wieku sześciu lat była reanimowana. Niestety nie udało się jej uratować. Z kolei ośmiolatka zmarła w nocy z soboty na niedzielę w szpitalu.
Natomiast 44-letni ojciec dziewczynek znajduje się w szpitalu w stanie ciężkim.
Jak podał prok. Saduś, w poniedziałek sąd zdecydował o dwumiesięcznym areszcie dla kierowcy samochodu.
"Jedną z przesłanek zastosowania aresztu jest obawa matactwa. Odizolowanie podejrzanego uniemożliwi ewentualne wpływanie na treść zeznań świadków. Należy pamiętać, że mamy tu do czynienia ze społecznością lokalną, zarówno ofiary jak i sprawca pochodzili z miejscowości, znajdującej się na terenie gminy Tłuszcz" - powiedział Saduś.
Dodał, że w najbliższych dniach zostanie przeprowadzona sekcja zwłok ofiar wypadku. "Będziemy także wykonywać czynności procesowe z udziałem świadków" - powiedział.
Prokuratura chce również przesłuchać ojca, który przeżył wypadek. "Na razie nie wiemy w jakim czasie uda się przeprowadzić przesłuchanie" - zaznaczył.
W niedzielę rano Kamil P. 22-letni kierowca Opla usłyszał zarzut umyślnego naruszenia przepisów prawa o ruchu drogowym. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.
"Chodzi tutaj o niedostosowanie prędkości do warunków drogowych. Na skutek niezachowania odpowiedniej prędkości pojazd stracił przyczepność, a kierowca stracił kontrolę nad pojazdem. Wskutek tego samochód znalazł się na przeciwległym pasie ruchu, na którym poruszały się cztery osoby" - wyjaśnił prok. Saduś.