Nawet za komuny, która zwalczała tradycję, niedziela była wolna - tak odniósł się do sprawy handlu w niedzielę działacz opozycji antykomunistycznej w czasach PRL Andrzej Gwiazda. Jeden dzień wolny od zakupów dla wszystkich będzie korzystny - dodał.

"W stanowisku rządu ws. projektu o zakazie pracy w niedzielę nie określono liczby wolnych niedziel" - oświadczyła w czwartek minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Dodała, że jest za etapowaniem wprowadzenia zakazu.

Obywatelski projekt wprowadzający ograniczenia w handlu w niedzielę trafił do Sejmu jesienią zeszłego roku; wciąż trwają nad nim prace. Projekt komitetu, w którego skład wchodzi m.in. NSZZ "Solidarność", zakłada ograniczenie handlu w niedzielę w większości placówek handlowych.

"Nasze pokolenie było przyzwyczajone do tego, że niedziele były wolne od handlu, i trzeba było się pogodzić z tym, że w niedzielę nie robi się zakupów. Pamiętam, jak mieliśmy problem w roku 1980, kiedy dyskutowaliśmy wewnątrz związku sprawę wolnych sobót. Zastanawialiśmy się, jak pogodzić interesy pracowników handlu z interesami rynku. Minęło 40 lat i mamy problem wolnych niedziel. Ale dla mnie jest to problem dziwaczny. Nawet za komuny, która zwalczała tradycję, niedziela była wolna" - powiedział Andrzej Gwiazda.

Gwiazda zauważył, że w tej chwili w handlu pracuje znacznie więcej ludzi niż 40 lat temu. "Trzeba tym ludziom zapewnić normalne warunki życia. Dochodzi do rozbijania rodziny. Część rodziny ma wolne, ale pracownik handlu musi iść do pracy. Ma wolne w tygodniu, kiedy reszta rodziny uczy się czy pracuje" - dodał.

Rozmówca PAP podkreślił, że "argumenty handlowców, wielkich marketów zagranicznych, są absurdalne. Nie ma towarów, które kupuje się tylko w niedzielę. Można je kupić w każdy dzień powszedni".

"Polacy są pod silnym wpływem reklamy i wielu tej presji ulega bezwiednie. W interesie marketów jest to, żeby cała rodzina poszła w niedzielę na zakupy, kupiła dużo rzeczy, nawet takich, które nie są potrzebne, i wydała jak najwięcej pieniędzy" - stwierdził Andrzej Gwiazda.

„Młodzi ludzie już zostali tak wychowani, że w niedzielę idzie się do marketu, i pewnie nie od razu zmieni się mentalność i obyczajowość młodych, jednak jeden dzień wolny od zakupów dla wszystkich będzie korzystny” - podsumował opozycjonista.

W większości państw Unii Europejskiej przez cały tydzień zakupy można robić w zasadzie bez ograniczeń. Restrykcje obowiązują tylko w kilku krajach - niemal całkowity zakaz handlu w niedziele i święta jest w Niemczech i Austrii, częściowe ograniczenia mają Belgia, Francja, Grecja, Holandia i Luksemburg. Z zakazu pracy w niedzielę wycofały się w kwietniu Węgry. Poza UE w Europie zakaz handlu w niedzielę obowiązuje w Szwajcarii i Norwegii.