Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka odrzuciła wnioski PO, PSL i Nowoczesnej o odrzucenie projektu ustawy o SN w całości. O 23.30 komisja przeszła do procedowania poszczególnych poprawek.

Po tym jak posłowie opozycji otoczyli stół prezydialny przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS) zarządził pięć minut przerwy. "Na uspokojenie emocji" - argumentował.

Wcześniej Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) uzasadniała, że projekt jest niekonstytucyjny, a wątpliwości budzi już sam tryb procedowania projektu. Poinformowała, że Nowoczesna złożyła zawiadomienie dot. poświadczenia nieprawdy, bo według niej autorem projektu jest faktycznie resort sprawiedliwości a nie posłowie PiS.

Krytycznie oceniła też ograniczenia zadań SN i zianę samej struktury SN, w tym utworzenie izby dyscyplinarnej. Dodała, że wszystko wskazuje na to, iż izba ta ma być „batem” na sędziów i adwokatów. „Wam chodzi tylko o kadry i położenie łapy na wymiarze sprawiedliwości - dodała.

Uzasadniając wniosek o odrzucenie całego projektu, Borys Budka (PO) mówił, że ustawa jako niekonstytucyjna nadaje się tylko do kosza, a poprawki prezydenta niczego nie zmieniają. Budka ironizował, że szef komisji Stanisław Piotrowicz (PiS) jest „znany z opozycyjnej działalności w okresie słusznie minionym”. „Wtedy wymiar sprawiedliwości prowadził do wydawania wyroków politycznych” - dodał Budka. Zarzucił Piotrowiczowi, że poprawki PiS są zblokowane w jednym bloku, a zgłoszone przez opozycję - chaotycznie umieszczone w różnych blokach.

Przewodniczący KRS Dariusz Zawistowski apelował, by posłowie "nie rozpatrywali tego projektu w pośpiechu", wskazywał, że wnosił o to prezydent. Ocenił, że część procedowanych zapisów budzi wątpliwości konstytucyjne, a poprawki tego nie poprawiają.

Joanna Scheuring-Wielugs (N) mówiła, że „ niehigieniczne jest, żeby w 14 minut przeczytać 193 stron poprawek z 1000 poprawek, które złożyła Nowoczesna. Z ławy PiS-u padła odpowiedź „pani się kompromituje, niech pani zamilczy”.

„Państwo mówicie, że obywatel to oglądają, to zadbajcie żebyście się dobrze prezentowali” – tonował opozycję przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz.