To była szczera, męska odpowiedź na chamstwo, które żeśmy wczoraj widzieli w wykonaniu opozycji - powiedział szef MSZ Witold Waszczykowski odnosząc się do wtorkowej wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

"Przepraszam bardzo panie marszałku, ale ja bez żadnego trybu. Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata, niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami" - powiedział podczas wtorkowej debaty w Sejmie lider PiS Jarosław Kaczyński zwracając się do polityków opozycji.

Wcześniej poseł PO Borys Budka zwracając się do Kaczyńskiego mówił: "Pan jest wyjątkową osobą, ponieważ amnezję, którą pan potrafił uruchomić we właściwym czasie, pan ją uruchamia wtedy, gdy zmieniają się pana poglądy". "Dopóki był śp. Lech Kaczyński, pan nie odważył się podnieść ręki na wymiar sprawiedliwości, bo na szczęście był ktoś, kto rozumiał, na czym polega trójpodział władzy. Tym aktem prawnym, tym zestawem ustaw państwo próbujecie zdusić polską demokrację" - stwierdził Budka.

W środę rano o tę wypowiedź pytany był przez dziennikarzy szef MSZ. "To była szczera, męska odpowiedź na chamstwo, które żeśmy wczoraj widzieli w wykonaniu opozycji" - ocenił Waszczykowski.

W podobnym tonie wypowiedział się poseł PiS Jacek Sasin. "Jestem pełen podziwu dla cierpliwości pana prezesa, który jest non stop zaczepiany, atakowany, a jest już absolutnie oburzającym używanie w wypowiedziach przez opozycję pamięci śp. Lecha Kaczyńskiego, którego ci sami ludzie, którzy się dzisiaj na niego powołują, atakowali w sposób bezpardonowy. To jest rzeczywiście haniebne i niegodne" - powiedział dziennikarzom Sasin.

"Muszę powiedzieć, że ta emocjonalna wypowiedź pana prezesa z tego po prostu wynika" - dodał.

Emocje rzeczywiście wczoraj przekroczyły wszelką miarę; te brutalne i grubiańskie ataki na Jarosława Kaczyńskiego - na człowieka obrażanego przez dwa lata przekroczyły granice - powiedział w środę rano w Sejmie wicemarszałek Joachim Brudziński (PiS).

Polityk PiS nawiązał w ten sposób do wtorkowej, nocnej ostrej wymiany zdań między posłami opozycji a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Szef Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się do swych oponentów politycznych tymi słowami: "Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata, niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami".

Brudziński, w reakcji na wnioski opozycji o przerwę, zaapelował o niezwłoczne przejście do realizacji porządku obrad.

"Chciałbym zgłosić (...) wniosek o przejście do niezwłocznej realizacji porządku dziennego" - powiedział polityk PiS. Zwrócił się też z apelem do liderów ugrupowań opozycyjnych: Grzegorza Schetyny, Ryszarda Petru i Władysława Kosiniaka-Kamysza.

"Państwa posłowie, członkowie klubów wychodzą na mównicę, zgłaszają wnioski formalne, uzasadniają te wnioski formalne rzekomymi emocjami. Tak, te emocje rzeczywiście wczoraj przekroczyły wszelką miarę; te brutalne i grubiańskie ataki na człowieka obrażanego przez dwa lata przekroczyły granice" - ocenił wicemarszałek.

Szanowni państwo - albo przejdziemy do porządku dziennego, albo przejdziemy do historii jako parlament, z którego obrazki będą takie same jak z parlamentu Korei Południowej albo Ukrainy. Szanowni państwo tego oczekujecie? To rzeczywiście realizujcie dalej ten festiwal nienawiści" - dodał poseł PiS.

Ostatecznie Sejm przegłosował przejście do porządku obrad i rozpoczęły się głosowania.