Zmiany w ustawie o opłatach abonamentowych nie są zmuszaniem "kogokolwiek do czegokolwiek"; na każdym z nas ciąży obowiązek opłat abonamentowych, wielu Polaków tego nie robi - powiedział we wtorek rzecznik rządu Rafał Bochenek.

Bochenek był pytany na antenie Polsat News o propozycje zmian w opłatach abonamentowych, o to czy nie stanowią one "zmuszania do płacenia na telewizję, której szefem jest były polityk PiS, której programy robią byli politycy PiS".

"To nie jest kwestia zmuszania kogokolwiek do czegokolwiek. Jest w Polsce ustawa abonamentowa, która obowiązuje - na każdym z nas ciąży obowiązek opłat abonamentowych, aczkolwiek wielu Polaków ich nie płaci" - powiedział rzecznik rządu.

"Takie uregulowania są w wielu krajach zachodniej Europy (...). Podobnie będzie w Polsce" - podkreślił.

Pierwsze czytanie rządowego projektu zmian w ustawie o opłatach abonamentowych zaplanowane jest w środę po południu. Wiceminister kultury Paweł Lewandowski, który nadzorował powstawanie projektu tzw. ustawy abonamentowej, mówił w poniedziałek PAP, że termin rozpoczęcia prac nad tym rozwiązaniem nie powinien się zmienić.

Projekt przewiduje, że czynności związane z rejestracją odbiorników, poborem opłat, kontrolą abonamentową i weryfikowaniem zwolnień realizowane będą nadal przez Pocztę Polską. Poprawa poboru opłat abonamentowych ma nastąpić dzięki włączeniu dostawców telewizji płatnej (operatorów sieci kablowych i platform satelitarnych) do procesu rejestracji odbiorników oraz identyfikacji ich użytkowników.

Zgłoszenia będą przekazywać Poczcie, co spowoduje, że osoby zawierające umowę o dostarczanie telewizji płatnej nie będą musiały osobno dokonywać rejestracji odbiornika. Projekt zakłada też, że Poczta Polska będzie mogła skierować do dostawców usług telewizji płatnej zapytanie dotyczące poszczególnych klientów, by ustalić obowiązek zarejestrowania przez nich odbiornika.

Zaproponowane zmiany przewidują też umorzenie postępowania egzekucyjnego wobec osób zalegających z tytułu nieuiszczania opłat abonamentowych, które w terminie 3 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy dopełnią swoich obowiązków, czyli dokonają rejestracji odbiornika (jeśli nie jest zarejestrowany) oraz uiszczą opłatę z góry za co najmniej 6 miesięcy. Ponadto wobec takich osób nie byłoby możliwe wszczynanie nowych postępowań egzekucyjnych dotyczących zaległości powstałych przed wejściem w życie ustawy.

"Tego rodzaju rozwiązanie doprowadzi do umorzenia znacznie większych kwot wynikających z zaległości niż kwoty niezbędne do uiszczenia w celu uzyskania abolicji" - napisano w uzasadnieniu projektu.

Według informacji KRRiT na koniec 2016 r. z uiszczaniem opłat abonamentowych zalegało ponad 2 mln gospodarstw domowych, w których były zarejestrowane odbiorniki radiowe lub telewizyjne. Kwota zaległości za ostatnie pięć lat, w stosunku do których możliwa byłaby egzekucja, przekraczała 3 mld zł.