Polska nie zaakceptuje wniosków ze szczytu UE, na którym unijni przywódcy przy sprzeciwie naszego kraju zdecydowali o drugiej kadencji przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska - podały źródła unijne.

Unijni prawnicy podkreślali wcześniej, że taki krok nie ma znaczenia z punktu widzenia legalności wyboru Tuska, ponieważ decyzja w tej sprawie jest podejmowana przez przywódców większością kwalifikowaną i nie musi być ogłoszona we wnioskach ze szczytu. Te bowiem przyjmowane są na zasadzie konsensusu.

Źródła w Brukseli podkreślają, że jeśli Warszawa nie zmieni zdania, ustalenia szczytu dotyczące m.in. migracji, europejskiej prokuratury czy gospodarki zostaną ogłoszone jako deklaracja 27 państw członkowskich.